Spłonął pałac moich marzeń.
Nawet nie wiadomo kto zaprószył
ogień.
Zrozumieć nie potrafię, że nic nie zostało,
choć tyle służb rozmaitych sprawę
ratowało.
Był w świecie najpiękniejszy, zadbany…
Jakaś iskra zła potrafi pożreć w chwili
do cna wszystko!
Brak dowodów materialnych,
śladów substancji palnych, zmierza do
przypuszczenia, ponieważ nie płoną
marzenia,
mógł być to sen –
tylko!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz