Relacja ze spotkania autorskiego "UWIELBIENIE" 18 stycznia 2015



2 lutego 2014

Mur.

Często  tak bywa, że miłość szczęśliwa
jak dziecię słodkie i roześmiane
w jakimś momencie
nie dopilnowane -
w jednej chwili spod kontroli się wymyka...
Dąsy zaczynają się mnożyć,
gniewy narastają.
Słowa drażnią, gesty sztywnieją...
Uśmiechy się gdzieś zagubiły do 
wspólnych działań
zabrakło siły.
Rośnie przegroda początkowo cieniuśka, 
jak mgiełka,
można ją zniszczyć jednym paluszkiem, ale 
nikt tego nie czyni, sam się nikt 
nie wini!
Tak pomalutku, początkowo nie widząc 
skutku,
cegiełki układamy do budowy chińskiego muru
się przykładamy.
Zbyt późno się połapiemy, cośmy tak 
pracowicie 
czynili przez całe życie.
Po co się starałeś doprawdy tego chciałeś?
Z miłością tak się stanie, gdy “coś” zostanie
przegapione.
Każdy pójdzie w inna stronę i choć kulista 
Ziemia
wspólnego punktu już nie ma.
Patrzymy na mur z oddali jak byśmy go 
tam zastali...
Nikt nie myśli, że stawiał go sam osobiście!


Brak komentarzy:

Relacja z wieczoru poetyckiego "Ikebana"

Urodziny