historii!
Pochylcie głowy i zróbcie
wszystko,
aby nigdy, nigdzie nie było
wojny!!!
Bądźcie szczęśliwi, żeście jej
nie doświadczyli.
Powstanie Warszawskie spędziłam
na ul. Marszałkowskiej od
pierwszego do ostatniego
dnia.
Ludzi cieszy fontanna sztucznych ogni –
mnie przeraża!
Ludzie pędzą na urlopy
samolotami,
mnie ich odgłos kojarzy się
z bombami
rozdzierającymi przestrzeń.
W sennych marzeniach, nie królewicz
mi się śni,
lecz walenie pięściami
do drzwi.
Możecie wierzyć to nie obsesja:
wojna nie tylko życie
odbiera,
doświadczenia tych co ocaleją
często nie dają im żyć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz