Przepraszam bardzo, ale mnie nie kręci mecz
Brazylia: Niemcy…
Jestem szczęśliwa po imieninach, które wczoraj
razem z lipcem obchodziłam.
Siódmy, siódmy – taka data była, lipy zakwitły,
czuję miodny zapach…
Cieszę się ogromnie, podziwiając
pszczoły;
miodu będzie dostatek, a to
napój dobry!
Skończyłam następną książeczkę,
miodu beczka nie bez sensu będzie…
Serdecznie zapraszam!
Szykujcie kielichy, bo poeta lichy,
sam rady nie da
wszystkiego wypić!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz