śnieg…
Góry tak mają, więc póki co,
cieszmy się, że
nas jeszcze słonko głaszcze
złotymi rączkami…
Temperatury przyjemne.
Kwitną wrzosy, wnet
spadną
z drzew
bursztynowe kasztany.
Kominki się rozżarzą i słuchać
będziemy opowieści
świerszczy z za komina.
Konfitury
ktoś na stole postawi,
herbatkę zaparzy
(z rumem).
W oczy sobie spojrzymy –
to jeden z uroków
zimy…
zimy…
Pięknie o zimie się myśli kiedy
odległa;
uszy nie marzną i auta
jeszcze
odśnieżać nie trzeba!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz