złote dywany liści,
szelest więdnących
traw.
Welony mgły nad
wrzosowiskiem;
grzyby, borówki, w tle;
jelenia ryk.
Mimo, że przyroda
do snu się układa,
dla niego amory, to
najważniejsza
sprawa.
Tak pięknie uczucie
ogłasza
światu całemu;
czy jest łania, która będzie
w stanie oprzeć się
jemu?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz