Minął wrzesień, będzie jesień.
Ptak pióra stroszy, żeby
cieplej mu było…
Ty w autku ciepłym
siedzisz,
rozmyślając nad czym
on chwili się nie
zastanawia;
czy jesienią można spotkać
miłość?
miłość?
Sprawę z autopsji znam,
mnie się tak zdarzyło…
Jesienią przyszła najwspanialsza
Miłość –
chociaż całe życie odmieniła,
po latach odeszła
– wiosną!
Właśnie wtedy, gdy mogła
pięknie zakwitnąć
Było słońce, lazur nieba jak
na akwareli,
a moja miłość z dnia na dzień
przepadła, po prostu
diabli ją wzięli!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz