Listopad.

Listopad odpocznie; na urlop się

nie wybiera.

Sanek z pawlacza nie zdejmuje

jeszcze, bo po co?!

Miesiącem  jest urody wątpliwej,

ale, nikt tego nie zauważa, gdyż

światła mało.

Czas refleksji, niewiele jest
w roku takich miesięcy.

Nie trzeba myśleć o choince,

pisanek malować.

Można chwilę spędzić z książką 

w rękach,

nalewki skosztować, gdy ktoś

mniej pracowity – niech sobie 

piwko wypije!

Stop,  zwolnij przed sezonem,

króciutkie są bardzo te chwile, 

które nas nie gonią!