Urzędy, to inna sprawa.
Ja swoje wiem, przy tym zostanę, co
Urząd wymyśli i wykombinuje, tego
nie pomieści głowa, choćby
rozmiarów słonia.
Mówicie, że w Sparcie było
niehumanitarnie!
Uważam odmiennie; chwila i tych
mniej przydatnych, ze skały…
Ale nie torturowali.
Szkoda, że broń sprzedałam,
wiedziała bym jak
rozwiązać sprawę!
(Nie grożę nikomu, choć przychodzi chęć,
o sobie myślałam).
Orzec inwalidztwo trzeba na nowo,
mimo, że było już orzeczone
bezterminowo.
Wystarczy do urzędu stawić się osobiście
dziesięć razy, (na co
mam dowody).
Od początku września zgrabną
wydeptałam
ścieżkę!
Dla ludzi chorych ciężko, często w wieku
podeszłym, niezłe zapasy!!!
Jeśli „wnioskodawca” tym trudom
sprosta,
Poczta za miesiąc go zawiadomi, że
osobiście może odebrać dokument, który
jak psu zupa mu się należy!!!
Sami widzicie: jak się nie
cieszyć??????!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz