Miałam Wam, napisać bajeczkę ładną
przy środzie,
lecz niestety inny jest wymóg chwili:
chłopy Warszawę rozwalają!
Miałam ochotę pobawić się śnieżkami,
a tu muszę wytaczać najcięższe
armaty…
Poeci tez na psy schodzą.
Jadą chłopy na Warszawę, nie wyjdą
w pole wiosną...
Frajerami nie są, Unia tyle ma kasy,
że nawet do nieużytków
dopłaci.
Najwyżej powrzeszczą, że
zbyt mało!!!
Rozum chłopski jako jedyny wszedł
do historii,
co ma znaczenie podstawowe.
Ministra Rolnictwa wywalą, po czym
Putinowi wojnę wypowiedzą.
Cóż innego zostanie jeśli Rosjanie
naszego mięsa
nie zjedzą.
Jabłuszka niech kupią, no bo inaczej…
Chłopi siądą na traktory, no i nie wiem
co dalej zrobi
mój fenomenalny Naród?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz