Wiosna nadchodzi; odkurzam litery,
słowa odświeżam, wiem, że
nie napiszę wiersza
jak Szekspir, no i
Bogu chwała!
Co było nie wraca, niczyim celem
nie jest
zanudzenie świata.
Moje pragnienie jedno, żeby
czytelnik
uśmiechnął się szczerze.
Przywołam więc do akcji wiosnę,
która dziś święto
obchodzi…
Ptaki o pomoc poproszę i słońce,
mimo, że troszkę
przyćmione.
Ufam, że będzie też po mojej
stronie.
Słońce przez Ziemię deprawowane,
pisze się na ściemę, jakżeby inaczej!
Stroi miny i dziwne figury, jak
wokół wszyscy,
uwagę na siebie chce zwrócić.
Zaistnieć na stronach internetowych,
żeby pisano wyłącznie o nim.
Do sesji zdjęciowych pozuje
z profilu i an face,
toples i w złotej sukience.
W głowach przewraca się
łatwo.
Słońce moje najdroższe, nadeszła
wiosna,
dosyć brewerii,
przypominam nieśmiało, czeka
codzienna praca…
Do zobaczenia ciao!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz