Odważni jesteście, gratuluję wyboru;
u nas demokracja jest raczej
„na niby”.
Dobrze jest być za, kiedyś przeciwny,
ratuj się nieboże.
Tolerancji zero, stek obelg i
upokorzeń.
Tolerancja jest wówczas, gdy myślisz
podobnie jak ja.
Głośno płakałam kiedy Prezydentem
został młody gniewny, który
mnie akurat kojarzył się
źle.
Jakoś Bóg łaskaw, Polski nie
wywalił!
Kraj nasz jest dzielny, przeżył
niejedno,
ale okazać się miało, że żaden wróg
tak haniebny nie jest jak
dawny druh.
Lubię nie być „przeciwko”
z zasady,
jednak skóra cierpnie, gdy ktoś
potrafi
rozwalić most, utopić się woli;
tylko dlatego, że nie on go budował!
Gadać mi się nie chce, bo
ze wszystkim można sobie poradzić,
oprócz GŁUPOTY.
Czy ktoś z Państwa zgodził by się
chętnie
na operację ciężką, wykonywaną
przez absolwenta medycznego, który
wczoraj otrzymał dyplom?
Myślę, że staż na czele Państwa jest
dość ryzykowny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz