Konwalia świeża w pięknym wazonie
wonią osobliwą pokój
wypełniła.
Na dzwonkach jej bladych widać
krople drobne; łzy
czy rosa…
Też bym płakała, gdyby wywiódł mnie
ktoś
z lasu wbrew woli.
Na jaką cholerę konwalii wazon?
Rosa też nie pocieszy…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz