Kocham Fb, nic na to nie poradzę,
bo wyręczył mnie w życiowej
sprawie.
Kiedyś pisał pan Mickiewicz
„To lubię”…
Jednak ze słabym odzewem.
Dlaczego nie wiem!!!
Później myślałam przez
długi czas co by zrobić, żeby
lubiono nas?!
Dożyłam czasów pięknych,
kiedy ludzie
nadzwyczaj chętnie mysz biorą
do reki.
Już sam ten fakt budzi nadzieję,
że pozbyli się fobii i uprzedzeń.
Ale pardon,
zjechałam z tematu, bo celem
jest zachwyt nad sprawą.
Dziś każdy klika słowo LUBIĘ
na zasadzie
bezwarunkowego odruchu,
może jednak z czasem trafi
do mózgu…
A nóż polubimy się szczerze, co?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz