Był amant uroczy, któremu
uśmiech
z oblicza nie schodził,
dokąd nie uzyskał ręki,
o którą
starał się usilnie, oraz
jeszcze czegoś,
nie pamiętam czego z głowy
mi umknęło.
Po czasie, grymas surowy
zagościł na jego
twarzy,
uśmiech zniknął, śladu
nie zostawił.
Ton głosu ciut inaczej
wybrzmiewa….
Niech dziwią się naiwni, bo
wszyscy
tę prawdę znają!
Po ślubie wiele rzeczy
prezentuje się
inaczej;
prawda jest naga!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz