Jeszcze szampan w głowie szumi
po weselu,
promile nie wywietrzały, jednak
zapisać wypada,
co się działo...
Powiedziała mi kiedyś wróżka,
że poznam
Januszka – na Serio!
Coś mówiła o ślubie, szczegółów
nie pomnę.
Opowieść jest wyjątkowa bo
ślubem się zaczyna,
nie jak zazwyczaj w
bajkach
- kończy!
Różni bywają chłopcy; do tańca i
do różańca,
częstokroć do niczego…
Spotkać takiego z którym można
pięknie pogadać,
zdarza się nader rzadko!
Radość sama w sobie i wcale
nie musi
jak wróżka plotła, prowadzić
do ołtarza…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz