Los
uśmiecha się do mnie teraz
z rzadka.
Może
nawet dobrze,
ponieważ
poważne braki ma
w uzębieniu;
uśmiech
jego nie zawsze jest
olśniewający.
Jednak
to On jest panem,
wyboru nie daje,
brak
alternatywy, każdy na
łasce.
Wszyscy
zabiegają o dar
bezcenny, któremu na imię:
bezcenny, któremu na imię:
NADZIEJA.
Ja
też jej doświadczam,
tyle, że
moja ma krótki okres
przydatności.
Nie
narzekam, przeciwnie,
nie obliczona na
miesiące i lata,
tym bardziej cenna!
Trzęsącymi
łapami los sknerzy
z
dnia na dzień…
Dzięki
mu wielkie, droga
każda
chwila,
o jakość chodzi, nie o to by
trwała
w
nieskończoność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz