Z rana
samego pada pytanie:
publikować
wyrok Trybunału, czy
NIE
publikować?
Rząd coś
stęka, że zaprosi do
rozmów
przedstawicieli
"drugiej strony", ale
o frajerów
dziś nie jest łatwo.
Udział w
negocjacjach - nieźle
zabrzmiało,
ale
szukać
naiwnych, żeby SWOJE
przyklepać,
całkiem co innego!
Albo
"przestępcy", albo godni
partnerzy,
ktoś się
zaplątał we własne nogi
i trudno będzie podskakiwać!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz