Porobiło się
dziwnie, porobiło się łyso,
nawet śnieg
nie chce padać, chociaż
kiedyś na święta zawsze biało było…
Aniołki
leniwe czy protest jest w niebie:
nie wiem,
nie dociekam czy tam u góry
są jakieś
urzędowe struktury.
Może Związki
Zawodowe zajmą się sprawą,
kiedyś było
lepiej, Mikołaj Święty był
jeden i
wszystko grało.
Teraz w
każdym mieście Świętych tysiące,
a do mnie
żaden nie przychodzi,
co to za
porządek?
Z pokorą
jednak, nawet gdy pod choinką
niczego nie znajdę, powiem cichutko,
Święty mój
kochany; ja wierzyć w ciebie
nigdy nie
przestanę,
choćby na
pamiątkę czasów kiedy o mnie
pamiętałeś!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz