Słowa przekładam z ręki do ręki,
chciałabym wybrać najbardziej
stosowne do sprawy, takie,
które udźwigną temat.
Czasem ich nie dopieszczam
odpowiednio, ale nie przez
ignorancję, pośpiechu wina,
zbyt wiele rzeczy się dzieje.
Chcę wszystkiego dotknąć,
przekazać dalej, choć wiem,
nie jest to możliwe…
Mniej napiszę czy bardzo dużo
w sumie różnicy nie ma.
Bezcenny jest kontakt z ludźmi
o podobnej wrażliwości.
Kiedy ostatni tom wierszy
przysypie śnieg – miło będzie,
jeśli ktoś wspomni moje imię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz