Gdy skłon zrobisz niziutki,
zobaczysz krasnoludki.
Samochodów
nie mają,
na dżdżownicach
zasuwają.
Autostrad nie potrafią
budować,
więc pędzą w sadach
dróżkami
albo leśnymi ścieżkami.
Czasem jeden z drugim takim
za rogi się trzymają ślimaków.
Dobrze, że mocno się
trzymają,
bo szybko zasuwają.
Są bardzo pocieszne,
a gdzie im spieszno?
Nie bądź za ciekawy,
one też mają
ważne sprawy.
Nie zawsze chodzą do kościoła,
ich też dotyczy dobra wola.
Nie wszystkie w pięknych bajkach
mieszkały.
Są takie, co byle gdzie
się powylęgały.
W sierocińcach, domach opieki,
budach drewnianych
w ogóle nieogrzewanych.
Zabierz je do domu.
Zanim wykąpiesz, ucałuj!
Strawy nie żałuj...
Nie jedzą dużo, nie brudzą.
Z pewnością niezbyt
Cię utrudzą.
Wdzięcznością odpłacą stokrotnie.
W złoto zamieni się wszystko
czego dotkniesz.
Dom Ci przemalują w kolory tęczy,
żadnym sprzątaniem się
nie zmęczysz.
Śladu pajęczynki nie znajdziesz
ani kurzu drobinki...
Dobre uczynki w promyki słońca
się przeobrażają
i całe życie w raj zamieniają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz