Skąd kwiaty będę brała do Ikebany mojej
w szare listopadowe dni?
Pomóżcie mi.
Niech ktoś wiersz przeczyta; powie, że
fajny był,
przez sekundy trzy zagłuszył brzydotę
atakującą zmysły …
Myśl ciepła i uśmiech dobry, cudów
dokonują:
w siarczystym mrozie kwiaty też czasem
można zobaczyć –
To mróz czarodziej w szybie zakochany;
zdradził ikebaną białą, gdzie pocałunek
zostawił!
1 komentarz:
Jeśli Ci kwiatów zabraknie - narysuję, jeśli miłości - serce Ci już oddałam - drugie Ci kupię - z piernika, jeśli wazon potrzebny - kryształową łzę weń przemienię - dla ciebie A.
Prześlij komentarz