Szukam psa tropiącego co by podjął ślad,
nadziei straciłam
kształt…
Wiem dobrze jak wyglądała, czuję jej dotyk,
liczne obietnice,
wszędzie bywała ze mną…
Nadal na nią liczę!
Nie wiem dlaczego gdzieś
przepadła?
Można być głodnym, spragnionym,
tęskniącym za okruszyną miłości, ale
bez nadziei chyba nikt, żyć
nie potrafi!
Piesku, wiarę całą umieszczam
w twoim
genialnym zmyśle powonienia.
Wszak tropiąc, jesteś nadziei pełen, że
spełnią się twoje marzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz