na rżysku położy;
odpocząć czas; mój Boże!
Pracy było niemało,
nie zważając na
temperaturę pracowano
ciężko.
Los nierówno obowiązki
dzieli.
Popatrzcie na zimę; cała w bieli,
jedynie
figlować potrafi;
sanki, śnieżki, narty, sypie
śniegiem,
choć co komu po nim.
Tak bez zastanowienia!
Lato się nie opala, ani jednego
dnia.
Owoce soczyste, zboża złote,
kwiatów rozmaitość –
wysiłek ogromny.
Nic samo nie przychodzi.
Dopiero gdy posiejesz –
wyrośnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz