byłam własnej przez siebie
wypracowanej.
Orzecznictwo tzw. trwałe czyli
bezterminowe;
stworzyło mi możliwość korzystania
z karty parkingowej.
To nie jakiś luksus, choć widocznie
urzędowy człowiek tak postrzega,
lecz samodzielność
pozwalająca na pracę w sędziwym
jeszcze wieku!!!
Gdybym wiedziała, że dokumenty,
od Urzędu z terminem
do końca przyszłego roku, to żart
nieudany,
nie kupowała bym auta, bo na jaką…
Taxi stała by pod domem, w barku
trunki najlepsze!
Za taka kasę da się kupić nie tylko
kopertę inwalidzką, ale
całą papeterię!!!
Swoją drogą nieuregulowany latami
problem łatwo można
rozwiązać:
kasując inwalidów!!!
Ps Miastu gratulacje!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz