Poniedziałek niechętnie i leniwie
jedno oko otwiera;
nie chce
tak z rana iść do roboty –
cholera!
Wtorek ma lepiej bo już
oswojony,
albo taka środa, której
wprost zazdroszczę!
Czwartek piątku
dotyka,
przed nimi wspólna noc upojna…
Piątek,
weekendu początek
najfajniejszym
w tygodniu jest
dniem!
Ja biedny poniedziałek, nic
na pociechę nie mam,
ale
przecież noc miałem
z niedzielą,
czyżbym zapomniał?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz