piękna,
autentyczny jedwab.
Ze szczelnym filtrem nie przesączalnym,
żeby
łza żadna dostępu nie miała, wówczas
będzie strawny!
Jednak osoba pisząca ma jakieś
serce,
jeśli do niego mole się zakradną,
zeżrą też papier, na którym
wiersz był pisany…
Na co komu taki horror, na co smutki
i problemy?!
Każdy ma swoich wyżej kokardy,
tyle, że mądry o nich
nie gada…
Nie umiem wierszy słodszych
obiecać
od krówek Pomianowskiego,
nie wyszło – próbowałam!
Słodkie wierszyki, niczym lizaczki
kolorowe:
syrop, barwnik chemiczny i patyczek,
który
na pamiątkę zostawał!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz