z liściem winogronowym,
trochę popłakuje, ale
jeszcze słońcem
błyśnie…
Zabawi babim latem, dmuchnie ciepłym
powietrzem; by motyla oszukać i
jakąś ćmę zabłąkaną, której
każdy blask miesza
w głowie;
życie oddać gotowa za bliskość,
choćby
lampy naftowej…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz