z babami.
Jeszcze zabłąkany motyl
oczy zdziwione szeroko
otworzy…
Słońce cieplutkie o tej porze
roku?!
Jeszcze kwiat senny, ale
urodziwy
owada zwabi na małą
chwilę…
Pogoń za odchodzącym
szczęściem,
by okruchy ostatnie w głodne
ręce chwycić,
dodaje smaku – rozgrzewa
serce.
Tak kochać warto, jakby
od wtorku
miłość miała być skreślona
z karty specjalnych dań.
Duszą i sercem; gorąco,
pięknie.
Dobrze, że skończył się
atrament,
Bo już sama nie wiem jak?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz