świadkami.
Mój syn chciał być piratem
koniecznie;
zaczął rum próbować bardzo jeszcze
wcześnie!
Widać mocny alkohol jest zdrowy,
bakcyle głupoty zabija, jakby
do sprawy nie podejść.
Po żaglowcach hasał nóż w
zębach
trzymając,
dziwić się nie trzeba, piraci tak mają.
Mówią „zimny wychów” prowadzi
do zdrowia!
Za młodu się wyszalał, wiatr morski
głupotę wywietrzył i wyszedł na ludzi,
przecież nie On pierwszy.
Gdy się okazało, że pióro do rąk jego
pasuje jak ulał;
na to wychodzi, że ktoś źle zrozumiał!
Marzył od dziecka, tylko się
przejęzyczył
nie piratem być pragnął, lecz pisarzem
historycznym!!!
Kronikarz coś pomylił.
Dumna mama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz