jak w złym małżeństwie.
Nie ważne kto ma rację, jaki powinien
zwyciężyć argument,
należy drugiemu przywalić między oczy,
wszak każdy umie!
W związku zwykle chodzi o potomstwo,ale w wielkim szale;
mąż dowala żonie, ona dłużna
nie pozostaje…
Cierpią dzieci, zresztą przez oboje
rodziców kochane, ich wspólne,
pisać nie chcę dalej!
W sprawie, o której powyżej -
najważniejsze dobro
przedmiotem jest poniewierania…
Ludzie, kto Was wybierał?
Pamiętacie jeszcze słowo OJCZYZNA,
czy w tym amoku zostało
zapomniane.
Może o czymś nie wiem; czyżby nasza
Polska ukochana,
to czyjś prywatny interes?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz