Dla lutego, króla zimy, nigdy
nie miałam dobrego słowa;
jakże przyrodę
zadziwił!
Słoneczkiem pięknym świat
obdarował…
Błękitnego wygłaskanego nieba,
lato mogło by zazdrościć.
Ani śladu mrozu, nawet lęku
przed zimą.
Ptaki zdezorientowane temperaturą
nietypową, ćwierkają dziwnie;
zima to, czy nie…
Zachwyt mnie ogarnął, na plan
odległy spadły sprawy dnia
jak; most spalony,
protesty pielęgniarek. górników,
rolników,
niezadowolonych nauczycieli,
oraz wszyscy, którzy mają
wieczne pretensje!
Kampania prezydencka niech
wzbudza nadal żałosny
śmiech.
Nie słyszę tego co bredzą.
Póki odrobinę piękna dostrzegam –
żyje się nieźle!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz