Byli bardzo blisko siebie,
może razem,
w oczy patrzeli, nie znając
koloru ich nawet.
Pozory, pozory; to jakby ktoś
książkę czytał w języku
z którego nie zna
ani litery…
z którego nie zna
ani litery…
Nie były to oczy w które
patrzeć należało.
Powiedzieć strata czasu
z pewnością
zbyt mało.
To nie był TEN pan, droga
dziewczyno.
Tak bardzo spragniona byłaś,
bliskości,
że czas twój minął…
Nie jest to prawda, tak się nie dzieje,
cóż, że minęły lata.
Szczęście lat nie
liczy, ono się
z chwil składa,
a cudne bywają i warte więcej
niż kiepskie lata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz