Człowiek o sobie myśli
ładnie.
Uważa, że urodził się bez
usterek i defektów.
Zdawało mi się skromnie, że
jestem pełna wad, ale
zazdrości we mnie nie ma
ani źdźbła.
Aż tu wtopa kompletna.
Oglądam zdjęcie artystyczne
pewnej Pani,
omal szlag mnie nie trafi.
Wszystko żywe,
samo życie...
Światło, szron i mróz!
Kwiaty to już nie wiem skąd
wykombinowała,
bo pora całkiem nie ta.
Artysta może, jeśli potrafi
nawet Pana Boga
poprawić...
O rany tyle zazdrości u mnie,
a wypierałam się jak błota
- Żaba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz