Pełna szafa fatałaszków psuje nerwy.
Jedna kiecka w której czujesz się
piękna, dylematu wyboru
oszczędzi.
Dwóch obiadów nie zjesz, pewnie, że
piwo dubeltowe w rozważanie
wchodzi,
ale to nie jest wielki problem –
ogarniesz!
Rzeczy sprawiają kłopoty, nie warto
w nie obrastać, gdy tracisz, boli…
Do diaska!
Kupować, mieć, chcieć; świat wpadł
w pułapkę bezsensu…
Znak STOPU sobie zafunduj,
mandatów
nie będziesz płacił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz