Ostatnia setka przede mną; nie
o bimbrze mowa,
wstydźcie
się Waszych
promilowych myśli.
promilowych myśli.
Mówię
o wierszach, że jeszcze
sto brakuje do
czterech tysięcy!
Mnie
to nie szkodzi, tak się
pocieszam.
Ten kto ma zamiar czytać,
niech porady szuka u
psychologa.
Zawsze
żartuję, wiecie o tym
przecież
jak dość będziecie
mieli,
całość oddam na
makulaturę.
Zacznę
od nowa, będą znowu
miały
powab
świeżych kwiatów.
Niezmęczone, bez manier, rutyny;
może
przez czas spędzony
z Wami
czegoś
się nauczyłam?
Ale
z serca i z głowy nikt mi
nie wybije, że MIŁOŚĆ
jest
tym co Bogu się tak udało,
że wszystko
co sknocił, należy darować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz