Wierszom powierzyłam ostatnie uczucia.
Myślałam być
może, że będą wierniejsze
niż miłość
poprzednia, ale każde uczucie
lubi zmiany,
wierność nie jest cechą
popularną.
Nowe jest
ponętne, obiecuje wiele choć
jak wiadomo nigdy
oczekiwań nie spełnia.
Wiersze,
początkowo wybuchły płomieniem.
Walczyły o
miłość wyjątkową, która czasem
błyska w
zagrożeniu życia.
Ale życie
trwając nadal, zaczyna szukać nowych
wrażeń i
wpakowało się w politykę.
Zbladła
twarz poezji, słowa stwardniały, rymy
stanęły w
kontrze z faktami – już nie to
co dawniej.
Wszystko się
zmienia; my, postrzeganie świata,
ulubione
potrawy i wrażliwość na zapachy.
Dojrzałość
sprawia, że priorytety ulegają zmianom.
Kiedyś o
smogu mało kto myślał, czysta woda
była
oczywistością, a koniec świata znały
tylko bajki.
Dawne
problemy stały się śmieszne w zderzeniu
z wirusem,
który się ukoronował i zakpił ze
wszystkich
mądrości świata w sposób
nieprzewidywalny.
Maleńki jest smutek
z tego powodu, że ktoś
nie złożył
życzeń w dniu imienin...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz