Odpowiednie przepisy wymagają,
gdy załatwić coś trzeba;
drogą konkursów wygrywających
wyłaniają.
Jeśli np. most jest konieczny:
wygra ten kto tanio wybuduje
i będzie bezpieczny.
Mostu nie potrzebuję, bo nie mam nawet
rzeczki,
ale chce mi się szczęścia
troszeczkę.
W związku z czym , wizję należy
zaplanować.
Szukam więc w różnych materiałach
opisach, rysunkach, starych zbiorach
rzeczy dziwnych oraz gdzie archiwa
nowe, ale rezultaty
zerowe.
Rzeczy nazwane są poznane.
Ze szczęściem jest sprawa odmienna;
nikt go nie złapał za rękaw
każdy coś wie, coś słyszał o nim, lecz
jak wygląda nie pamięta.
Gdyby choć portret pamięciowy
sporządzić się dało – może by nie uleciało!
Internet zyskałby na popularności, gdyby
przyłożył się do czynu tak wielkiego,
jak znalezienie szczęścia przez wszystkich
poszukiwanego.
Tylko jeden problem trzeba by wyjaśnić
czy szczęście w ogóle kiedykolwiek było
i zaginęło czy tylko się
marzyło lub śniło.
Jeżeli nigdy szczęścia nie było,
to nie ma co szczypać Interpol i Policję
proponuję, żeby jednak
wymyślić jak zaspokoić zapotrzebowanie,
bo nie spotkałam nikogo
kto nie reflektuje na
nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz