łzy po policzkach mogą płynąć
bezkarnie.
Co to komu szkodzi?
Nie powie nikt, że brak ci charakteru.
Osoba dorosła, a łzy jak dziecko
roni.
Jak jej nie wstyd, tyle wokół tragedii,
a ona swoje dramaty
obnosi…
Cóż choroba; każdy musi chorować.
Śmierć – naturalna rzecz,
nie urodził się jeszcze taki, który żyje
wiecznie.
Porzucenie nie koniec świata,
następny romans się trafi,
zapomnisz do wieczora!
Tak myśli się o kimś, bo małe są
cudze dramaty.
A ty czy nie marzyłeś nigdy o
spacerze w deszczu; żeby
bezkarnie i szczerze sobie popłakać?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz