Relacja ze spotkania autorskiego "UWIELBIENIE" 18 stycznia 2015



2 października 2014

Coś dla siebie…

Dobrze mieć coś wyłącznie
dla siebie,
maluśki kawałek własnego 
świata,
gdzie nikt nosa nie wsadza.
Pewnego dnia wiosennego, 
gdy los
w stosunku do mnie przebrał 
miarę wszelką…
Zajęłam się
poezją
Wpadło mi w ręce; pióro
atrament, papier, 
później dołączył
komputer...
Tak zbudowany został mur, 
chroniący teren,
do którego zło dostępu
nie ma!
Pal sześć kłopoty, 
zaklinam je jak dobra wróżka.
W wierszu nie groźne są 
choroby.
Bezkarnie zagląda się do
kieliszka.
Kac nie dokuczy, wątroba 
za złe nie będzie miała…
Świat poluzował lejce w 
każdej dyscyplinie.
Wiersz może nawet rymu 
nie mieć.
Jeżeli piszący reguł nie 
ogarnia,
tym bardziej jest ceniony,
mówią:
”cóż za fantazja”!
Pisze się w nieskrępowany
sposób;
do więzienia nie wtrącą, 
a gdyby
nie podobać miało się komuś;
poczyta sobie coś bardziej
odpowiedniego!

Brak komentarzy:

Relacja z wieczoru poetyckiego "Ikebana"

Urodziny