wiersz.
Smutny, zakurzony;
dał się wyciągnąć na dzienne światło,
jednak trudne było nawiązanie
rozmowy.
Wiersz cichutko szeptał,
że wierzył w człowieka, ale z tą tezą
nie mógł się przebić!
Tak zasnął za szafą, bo nadzieję stracił,
by nadeszły jeszcze
czasy…
Wierszu wspaniały, to jest właśnie
twoją chwałą, żebyś naiwności
nie
stracił!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz