Zmieniają się obyczaje; kiedyś
Babki nasze,
czarne koty obwiniały za
niepowodzenia.
Cóż biedny kocina winien, że
geny
miał z komina,
wpływu na datę żadnego, ale
zawsze
była jego wina!
Dziś tak nie jest, kot poskarżyć
się może księdzu: zabobon
nie w modzie!
Teraz bardziej trendy, mówić
o pechu.
Niech cholera weźmie,
obarczyć go można winą, bez
grzechu.
Pech nie trwa wiecznie,
poza tym
musi się ze swoich wpadek
wytłumaczyć.
Koty nawet czarne trzynastego
nie są mniej kochane.
Kominiarze gdzieś przepadli…
Trzynasty nie jest już taki
straszny.
Mój Syn rodzony, żenił się
trzynastego;
jakby co, ma na kogo zwalić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz