Draka, jamniczka moja
ulubiona
urojoną ciążę nosiła.
Odbył się wyimaginowany
poród, nawet
szczenięta są schowane
gdzieś - wg. niej.
Biedna suczka, wielce
przejęta;
szuka piesków w nocy i
całe dni.
Koń by się uśmiał, co za
fanaberie,
dla kogoś może bardzo dziwne,
ale, suczka ma mleko
prawdziwe!
Wiem, że zwierzątko
cierpi.
Przeżyłam sama coś podobnie
niedorzecznego;
nie ciążę, lecz urojoną
miłość.
Symptomy były piękne,
typowe,
jednak nic z tego nie
wyszło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz