Jeszcze nie ulotnił się perfum
obłoczek; apaszka na szyi
coś przypomina...
Pismo znajome, słodki widoczek,
trochę wilgotne rzęsy
u oczek....
Nie płaczę już słuchając
Bocellego,
słucham jak czegoś zupełnie
nowego...
Zabrakło dla mnie kilku słów,
więc mimo smutku,
przyzwyczajam się pomalutku,
do tego;
co życiem bez uśmiechu się
nazywa.
Pytanie głupie, czy jestem
szczęśliwa?
Co jest kanonem szczęścia,
gdy się dowiem,
natychmiast odpowiem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz