Relacja ze spotkania autorskiego "UWIELBIENIE" 18 stycznia 2015



27 listopada 2020

SŁOWO.

Słowo trafiło do świątyni – by głosić,

ale zapomniało co mu najważniejsze.

Ktoś stwierdził, że ma się pierwej

stać ciałem, żeby zamieszkać bodaj

w pustostanie.

Słowo jako takie ma konstrukcję dziwną,

samogłoski ze spółgłoskami boje toczą, 

nim powstanie..

Samo słowo znaczy niewiele, albo

można odwrócić sprawę, że jest

wybitnie wieloznaczne.

Samodzielność słowa jest ograniczona,

wsparcia braci wymaga, żeby

cokolwiek wyartykułować, oraz

licznej obstawy interpunkcyjnej.

Byle kropka zmienia jego intencję, 

przecinek sedno potrafi odwrócić

do góry nogami, pomijam średniki, 

pauzy pytajniki oraz wołacze.

Słowo bez populacji jest jak gwiazda,

czekająca na Księcia, który oswoi,

uczuciem obdarzy…

Wówczas zakwitnie barwą, okaże się

wspaniałe, niezbędne, docenią, 

słowo kreuje życie.

Jeśli czegoś nie nazwiesz – nie istnieje.

Brak komentarzy:

Relacja z wieczoru poetyckiego "Ikebana"

Urodziny