Relacja ze spotkania autorskiego "UWIELBIENIE" 18 stycznia 2015



22 lutego 2016

Ludzie, ludziom…

Potrawy można odgrzewać póki 
ogień się pali,
nawet w nieskończoność, ale 
podziwiam, że znajdują się 
amatorzy konsumowania.
Kilka lat temu po raz nie wiem, który
Lechowi Wałęsie zdejmowano 
spodnie przez głowę.
Pisałam wówczas o płocie, którego 
podobno
wg. naukowych badań nie sposób
było przeskoczyć…
Pisałam  o łódce wymyślonej przez 
panią W. i był jeszcze korowód 
innych bzdur.
Wiersz kończył się żartem drobnym, 
że cały Wałęsa był
wymyślony…
Świat widać nie zmieni się już, 
będziemy ekshumować 
w nieskończoność tematy przerabiane
niezliczoną ilość razy…
Czy stało się coś nowego?
Żałoba po katastrofie trwać będzie 
w nieskończoność,
pewnie tych ofiar nie zostawimy 
nigdy w świętym spokoju.
Czy naszą narodową cechą się stało, 
że nawet składając kwiaty; 
bezlitośnie depczemy groby?!
WSTYD po stokroć.
Prawdziwych zasług nikt nie odbierze, 
choć ułomność w nich skryta, bo
ludźmi jesteśmy
tylko. 
Jeśli zamienimy ołtarze na sedesy, 
będą  pomniki  dla tych,
którzy ferują lekkomyślne wyroki, 
bez pytania
co powie na to rzetelna historia?

Brak komentarzy:

Relacja z wieczoru poetyckiego "Ikebana"

Urodziny