Relacja ze spotkania autorskiego "UWIELBIENIE" 18 stycznia 2015



Wiersze świąteczne

Opłatek na Ursynowie 2010 r.

Jezus Malusieńki kolęda śpiewa, a On  taki jest
ogromny…
Mam nadzieję o nas nie zapomni.
Święta tym się wyróżniają, że specjalny nastrój mają.
Staranniej się sprząta, by wymieść smutki po  kątach.
Pachnąca choineczka czyni cuda, z pewnością
uda się  ta chwilka wzruszenia, dla pochylenia
nad drugim człowiekiem.
Wszystkim nam brakuje miłości.
Święta pomagają, bo okazję dają żeby się ucałować
i piękne życzenia serwować.
My dobrze wiemy co zdrowie znaczy,
jak ktoś życzy zdrowia, dalej słuchać nie trzeba,
słowo to zawiera wszystko, o czym marzyć należy:
Możecie mi wierzyć!
Tak po staropolsku, dobrym zwyczajem :
KOCHAJMY SIĘ WZAJEM !!!
Życzę zatem wam wszystkim,
Kochane Dziewczęta, żeby dobre były te Święta,
oby wszyscy was kochali i piękne prezenty dawali!





Święta Bożego Narodzenia 2011 (Ursynów).
Przed Wami staję, za sprawą,  Stwórcy czy Losu…
Chociaż anioła nie przypominam,
kolędę śpiewam:
Najpiękniejszy czas,  kiedy Bóg  przybywa,
maluteńki jak okruszek chleba....
Przychodzi bezbronny, goły,
żeby Boską potęgą nas nie onieśmielać!
Abyśmy  mogli, lęku pozbawieni do Niego się przytulać!
Bez obaw prosić o łaski wszelkie...
Boże Narodzenie jest wielkie!!!
Najpiękniejsze Święto  jakie mamy:
może krótką chwilę, ale się kochamy!
Opłatkiem dzielimy, serca otwieramy,
choćby na czas migania gwiazd. Sam Bóg wtedy jest z nami...
Los jest nieprzewidywalny.
Ursynów, nieraz się poddaje, gdy wtrąci Pan!
Czasem mimo kiepskich rokowań, nieźle i długo się żyje....
Czego  ja,  jestem materialnym przykładem.
Każdemu pod choinkę kładę,
Kopertę z buziakiem o przedłużonym terminie przydatności...
Otworzysz, kiedy smutek się zbliży.
Życie z miłością jest pełne radości!
Zdrowia wszystkim życzę, miłości wielkiej, żebyśmy się kochali
no i Mikołaja z pięknymi prezentami…
kocham Was !

Święta Bożego Narodzenia 2012 roku. (Ursynów)

Już po raz trzeci z Wami świętuję;
szczęśliwa ogromnie jestem, o czym melduję!
Drogie amazonki, dziewczyny wspaniałe
Świąt życzę pięknych jak Wy same.
Zdrowia wołam!
Choinek pachnących, bombek kolorowych,
prezentów cudownych, kochających rodzin…
O Świętach można bez końca: choinka, opłatek,
Mikołaj, kolędy…
Choinka nie musi do sufitu być, byle zapach
żywicy miała.
Świeczka jedna, nawet mała;
żebym okruszek opłatka dostała,
duży na tyle, by mógł zmieścić się na nim
pocałunek.
Wtedy jest specjalnym daniem, na które
czekamy przez calutki rok.
Nikt nie powinien być sam, sprawa najważniejsza;
nie tylko w Święta!
Wszystkich tulimy do serca.
Święta są symbolem sprawy: jesteśmy razem bo
się kochamy!!!
Niech ta Cicha Noc, zabrzmi jeszcze piękniej
niż zazwyczaj …

Prezenty
Świat  wielkim marketem się jawi.
Pełno wszystkiego: czy cię to bawi?
Wśród regałów stelaży, błądzisz
oszołomiony,
mnóstwo wokół gadżetów, jesteś zdziwiony?!
Koło nosa coś stoi – wabi nachalnie...
Tam niziutko sięgasz machinalnie...
Wysiłku nie chcesz dołożyć,
co nie pod ręką do kosza nie włożysz.
Jeżeli potrzeb nie sprecyzowałeś,
brak konspektu, wyraźnego celu,
to u bardzo wielu, w zakupowym koszyku,
znajdzie się bez liku
niepotrzebnych dyrdymał kupa i ....(kapucha )
Wracasz do domu, zadumany;
sam nie wiesz jak to się stało.
Po co wszystko brałem?
Ogłupiła muzyczka, osłonki kolorowe,
czy padło na głowę.
Ani jednej rzeczy niezbędnej, koniecznej.
Tak życie mija !!!
Czasem niedorzecznie.





Okres Świąteczny
Czy w okresie świątecznym
jesteś lepszy?
Pełno wszędzie aniołków:
na choinkach tańczą....
A ty razem z tą ludzką
szarańczą,
zamiast zrobić coś fajnego,
gonisz niż zazwyczaj prędzej
uważaj, co będzie jak nie zdążysz
wydać wszystkich pieniędzy?
No bo wreszcie jak wydasz,
na pupie siądziesz, zamyślisz się
mówiąc: „ byłoby na tyle „!
Płytkie te nasze zastanowienia,
mizerne przemyślenia...
Powtarza się tak co roku...
Może nadejdzie czas, że w tej
niezwykłej chwili poczujesz,
łzę pod powieką.
Skoro potrafiłeś się wzruszyć,
nie pozbyłeś duszy.
Jeszcze kogoś miłujesz,
COŚ  czujesz !!!



Mikołaj
Mam wiele pretensji do Mikołaja,
że jest mało Wigilijny, wstyd!
Zwyczajnie komercyjny.
Nam się bardzo spieszy a
On nie liczy się z nami.
Powolutku, sunie saniami.....
Bardzo by nam odpowiadało,
żeby szczęście woził worami,
a nie – straszył rózgami.
Jeszcze  reklamacja taka;
od wielu lat prośby ponawiam o
zdrowie.
Co On mi przynosi - nie powiem!
Wprawdzie jużem okrutnie
wkurzona, ale otwieram
ramiona:
żeby Staruszka uściskać i
wołam daj stary pyska!
Biorę co masz wszystko jedno,
przecie nie jestem królewną...
Mimo to, sanki pod dom mój
co roku zajeżdżają,
dzwonkami znaki dając, że
chociaż w Niebie
o mnie nie zapominają!

Święta
Mikołaje się utrudzą,
aniołki sukienki ubrudzą,
choinkom pożółkną igiełki,
kolędy wybrzmieją,
pasterze pozasypiają...
Czas upływa, wiele zapominamy
z tego co obiecamy.
Nim na nowych choinkach
świeczki zapalimy,
podumamy nad tym co było
zeszłej zimy…
Święta są podobne do siebie:
opłatek, choinka,
obrus starannie uprany.
Co się zdarzy pomiędzy świętami
jest tak rozmaite
nieprzewidywalne, może przez to
fajne.
Nie lubimy zwlekać, nie umiemy
czekać…
W pośpiechu karpie łowimy,
drżąc co w nowym roku się
wydarzy…
co przytrafić może – Dobry Boże!


Pod choinką
Pod choinką bym chciała,
to co najpiękniejsze jest:
kochającą rodzinę,
szczęścia odrobinę no i pies!
Oby tak zawsze było, żeby się
szczęściło,
zbyt wiele nie zachciewało –
bo do szczęścia trzeba mało!
Jeśli jest mało to się docenia,
uważa,  dzieli starannie,
nic się nie zmarnuje i każdy
skosztuje...
Gdy dużo, zaczynamy szastać,
rozpaskudzać i basta!
Kopalni szczęścia nie ma, tak
zrobiona Ziemia.
W naturze szczęście występuje
w malutkich okruszkach.
Jak do doniczki włożysz,
dobrze podlewać będziesz
to się rozmnoży i zakwitnie,
może?




Żarciki ; Mikołaj I

Mikołaj niby święty,
ale po uważaniu rozdaje
prezenty:
Są tam klocki Lego,
piękne zabawki, no nie!
Nie dostaniesz ” trawki” ...
Mikołaj powiada;
nie jestem jakiś cham, ale
dla takiego, tylko rózgę mam!
Reszta to z przeceny gadżety,
na własnym rozrachunku
jestem niestety,
noszę  to co mi się opłaca.
Trudno taka praca.











Święta.
Markety psują mi Święta.
Nastrój cały rujnują.
Od maja Mikołajami
handlują!
Bombki na straganach
wiszą całe miesiące…
Trudno żyć świętami  jak
czekoladowe zające!
Święta chcę mieć dokładnie
na Święta.
Ani wcześniej,  ani potem.
Zyski skumulowane,
marketingu rekordy
a won mi!!!!












Mikołaj II
Gdybym świętym Mikołajem
była, to bym żyła!
Prezentów nie dawała,
tylko sobie zostawiała.
Wino piła dzień cały,
wymówki same by się
znajdowały.
Kto grzeczne widział dzieci?
Dobre kobiety żyły przed
wiekami.
Mężczyźni cały adwent, żeby nie
przeszkadzać w praniu firanek,
w knajpach byli – jak sądzisz ,
czy się modlili?
Chociaż planować nie lubię,
na przyszły rok,
kiedy siwą brodę wyhoduję,
sanie wykombinuję, w czerwone
łachy wskoczę…
Świętego zaskoczę!






Opłatek
Gwiazdka się rodzi  a człowiek
wspomina,
całkiem nie wiedzieć dlaczego.
Co przeszłość ma do tego?
Wspomina się tych co
poodchodzili,
tych co przyjaciółmi byli....
Jedni się ostali,  inni
poprzepadali.
Jednak z której by nie patrzeć
strony,
jest to największy majątek,
przez calutkie życie
zgromadzony.
Jeżeli ukochani nas porzucili
z pewnością nie dość dobrzy
myśmy dla nich byli.
Skoro tak: tośmy sobie sami
zasłużyli.
Teraz chociaż najbardziej nam
ich brakuje,
wystarczyć muszą wspomnienia.
Ubogi ten, kto ich nie ma.


Kto zadba o Mikołaja
Idzie staruszek święty, ugina się
pod worem pełnym
prezentów.
Mikołaju, daruj chłopie;
nie miej tak ważnej miny, bo
dostaniesz przepukliny...
Mnie możesz figę dać, nie muszę
niczego brać!
Cieszę się ogromnie z tego, że nie
zapomniałeś o mnie;
wstąp na jednego.
Tyrasz tak w każde Święta,
czy o Tobie ktoś pamiętał?
Czy takie dzieci były, żeby
choć ciepłe gacie tobie
kupiły?
Sanki ktoś ci posmarował,
co by dobry poślizg miały...
Koniaczek palnij i ruszaj
dalej...
Ale koniecznie rózgami  obdaruj
tych co trzeba,
no i wracaj szybko do nieba!



Takie Święta kocham.
O Świętach wiele można
gadać:
Bo choinka, Mikołaj  Święty
opłatek i kolędy...
Tyle zamieszania; karpie i mak.
Harmider wielki wcale mi nie
w smak!
Święta najpiękniejsze w ciszy,
kiedy słyszysz, że czyjeś
serce
najchętniej dla ciebie bije.
Że weźmie za szyję,
rękę na ramieniu położy;
okruszek opłatka do dłoni
włoży.
Hej kolęda, kolęda, takich
Świąt tobie życzę...
Takie właśnie najbardziej
Kocham Święta!!!







Święta

Choinka, nie musi być do sufitu, ale
żeby żywicy zapach miała.
Świeczka;  jedna, nawet mała.
Jedzenia wyszukanego nie
oczekuję.
Pragnę opłatka kawałek,
na tyle duży, aby pocałunek
mógł położyć się na nim.
Wtedy jest specjalnym
daniem,
o którym marzymy, przez rok
caluśki...
Aż dziwne – o takim okruszku
małym?!












Święta
Taka miła chwila,
z gwiazd przybywa.
Na ustach kolęda, to właśnie Święta!
Choinki zaniemówiły,
świeczki zapaliły...
Żeby Święty nie miał
problemu gdzie kłaść prezenty..
Wszystko skrzy i mieni,
stajemy się lepsi...
Choć przez chwilę.
I ...
Zadowoleni?!

Życzenia
Wigilia w tym roku tak
postanowiła,
żeby jedna piękna gwiazdka
wyłącznie
dla ciebie świeciła…
Nie jest może największa
na niebie
ale pod opieką ma tylko
Ciebie!


Minęły Święta
Jasne płomienie świeczek
choinkowych
zmęczone zasypiają…
Już nie migoczą nadzieją
oczekiwaniem, tęsknotą.
Zwyczajnie, bez emocji
powinność  spełniają!
Żar nieprzewidywanego
do cna wypalił.
Łzy stearynowe na pamiątkę
wzruszeń wyjątkowych
zostały!
Raz w roku
Dobrze, że Stwórca pamiętał
odchodząc z Ziemi, ustanowić Święta.
Niektórzy tak mają, że tylko
raz w roku:
całują,  kochają, opłatkiem łamią...
Prezenty dają, jeszcze do tego
pełni wiary, mówią:
wszystkiego Najlepszego!
Nie przychodzi im do głowy, żeby
odwrócić relacje.
Cały rok kochać się, a dnia jednego,
gdy ktoś zasługuje, palnąć:
Wszystkiego Najgorszego!!!

Obietnice Noworoczne.

Na Nowy Rok tak wiele
planujemy.
Obiecujemy innym i sobie;
„czego to ja nie zrobię”…
No właśnie:
mam się nie kłócić,
nałogi porzucić…
Zrozumieć pora, że świat lepszy
już być nie może,  ja owszem;
Mój Boże!
Planów nie robię,  bo skoro już
tyle lat żyję , praca nad sobą
takie cudo by ukształtowała,  że
nawet do nieba nie bardzo bym
pasowała.









Nowy Rok

Nowy dzień wstał cichy i pokorny…
Ci co spokój zakłócali, wreszcie na
spoczynek się  udali…
Ciekawe czy ranek świadomość
posiada, że
 nazwany  Nowym Rokiem
jest!
Ostrożnie stąpamy,  bo to co się
dziś wydarzy, będzie powielane
cały rok.
Wróżby, tradycje, zabobony…
Tak świat stworzony!
Wobec określonej doktryny,
poddaję się cóż mam czynić!
Muszę koniecznie napisać Wierszyk,
będzie w tym roku, pierwszy!
Daj Boże się rozmnoży…
Rodzinę niech liczną ma.
Fajnie jeśli się spełni wróżba ta!!






Kolędy

„Bóg się rodzi „ nie wstyd ci, że zła chodzisz.
Urwij ten kawałeczek koszuli, żeby maleńkiego
okryć, przytulić...
„Gdy się Chrystus rodzi „ ...o co tobie chodzi,
czy może być coś ważniejszego?
„Ciemna Noc”, ale w jasności – czy jeszcze trzeba coś ci?
„Przybieżeli do Betlejem”” mów pacierz i miej nadzieję...
Przecież On na Ziemię się zjawił dla ciebie,
zanim będziesz w Niebie.
Tyle znaków pocieszenia to dla twojego zbawienia:
Żebyś źle nie sądził, żebyś nie zbłądził,
jeżeli nawet ci się zdarzy
gwiazda dobrą drogę wskaże” 'Hej Kolęda, Kolęda „...
Takie właśnie są Święta !!!
Daruj bliźniemu winy i spiesz do Dzieciny,
która w  „Żłobie Leży „...
„Maluśki , Maluśki „  już nie płacze bo Matka,
jak każda, bo nie inaczej;
nuci : „Li, Li, Li, Li Laj   Moje Dzieciąteczko” ....






Święta z ostrzeżeniem

Nie daj się nabrać na para Mikołaja,
który zwiał z reklamy.
Przyjrzyj się dobrze: Twój musi być
Święty,
prawdziwą mieć brodę i ekstra prezenty!
Odda ci serce, nie żadne pierniczki,
ozdoby choinkowe.
On po marketach się nie szwenda…
Przyjdzie tylko do ciebie.
Przytuli, ucałuje,
bingo!!!
Jedyne Święta to prawdziwy
Mikołaj,
TY
oraz kupa prezentów pod
choinką!









Znak czasu

Pamiętam Święta gdy byłam mała.
Wiele rzeczy zapomniałam, ale
Mikołaja bardzo kochałam.
Wtedy był tylko jeden.
Dawał się widzieć
w Święta.
Ogromnie dużo miał roboty,
czasami przychodził już
w nocy…
Sam dźwigał wory.
Boże, jakie cudowne były Święta.
Teraz mikołajów całe tabuny hasają.
Pieszo nie chodzą, sanki im nie w
głowie:
Harleyami warczą, brody przyklejają
jednakowe.
Spotkać ich można w każdej niemal
porze roku.
Gdyby tak do mnie zawitał ten stary,
sprzed laty,
nawet bez prezentu -
ucałowała bym go serdecznie za
wspomnienia bajeczne.


Dobry duchu

Napisz za mnie do Mikołaja list.
Raz w roku jest szansa, że można
marzenia konsumować lepiej
niż w romansach!
Więc;  pisz, pisz…
Nie zapomnij o niczym, bo do
świąt następnych jest aż:
trzysta sześćdziesiąt dni.
Tylko na tobie mogę polegać,
gdyż pamięć nie dopisuje.
Czegoś bardzo pragnęłam,
po nocach nie spałam,
poduszka od łez zardzewiała…
Zobacz kochany,
na śmierć zapomniałam, o czym
śniłam noce i dni!









Wigilia
W niebie zamieszanie,
gwiazdy się szykują na wyzwanie:
spotkanie z Wigilią!
Wiele ich jest, ale dla jednej chrzest;
Która będzie pierwszą,
co na opłatek spadnie, by
Twoje spełniać marzenia…
Życzę,  żeby była z Tobą już zawsze.
Nieskromnie dodam:
Spełniają się moje życzenia.
Kolęda
Zimna noc, zimna noc:
przytul, ucałuj.
Może się zdarzyć, że gwiazdy
nam padną do stóp…
W noc wigilijną gwiazdy są inne:
bliskie i miłe.
Zdają się ciepłe nawet gdy bywa
siarczysty mróz.
Przytul, ucałuj.
Już nie jest taka noc zimna,
pięknie ktoś kolędę śpiewa…
Taka noc piękna, zdarza się
w roku raz!


Jak pięknie, że ktoś wymyślił Święta
Karp znudzony udręką małego stawu rad,
że go wyłowią i na pięknym stole
podadzą,
będzie najważniejszym daniem.
Menele się ogolą.
Ci co nie sprzątają rok cały –  zamiotą!
Choinki udekorują czubki gwiazdkami,
obłożą się prezentami….
W Wigilię o wszystkich się pamięta;
może zadzwoni ktoś drogi,
komu telefon przykrył kurz?!
Zawsze mam na tę okoliczność
okruszek opłatka:
przydać się może,  a nuż…
Narodziny
Bóg okazując cierpliwość
nieskończoną urodził się na nowo…
Czyni tak tysiące lat.
Człowiek patrząc na wolne miejsce
przy stole
przypomina chociaż na chwilę króciutką,
że komuś niezbędny może,
komuś kto zbłądził
wśród tylu różnych dróg!



Nowy rok

Nowy Rok ma nowe wszystko.
Nowy pesel czyli nazwisko.
Nazywa się trzynasty, bo
szczęśliwy być
musi...
Chrystus odnowiony
Matka uradowana
nadzieja nowa
z Nieba
zesłana!
Nadzieja, że będzie
mądrzej, lepiej i szczęśliwiej;
Tak sobie życzyliśmy całym
sercem,
więc spełni się najpewniej!!!
Daję słowo, potwierdzam
na piśmie.
Gdyby jednak coś nawaliło
to z pewnością się przyśni.
A noce bezsenne?
Ktoś zapyta bez wiary: no cóż...
Mnie macie zawsze do
dyspozycji
napiszę co tylko chcecie, jeżeli
wierzyć będziecie...
                                 poetka












Choinka wygrywa
Choinka przez chwilę  salony zdobiła.
Prezenty rozdała, i  w jednej chwili
niepotrzebna nikomu się
stała…
Wnet usłyszy wymówki, że urodę
straciła.
Jedynie jest suchym badylem - naśmieciła!
Bombki i ozdoby podkreślając swą
wieloletnią przydatność, szydzą, że
jednorazówka!
Ona chyba jednak świadomość posiada
swej niepowtarzalności.
Bez szemrania wróci na łono ziemi z której
znów odrodzi się cała w zieleni.












Los choinki
Choinki w lesie się urodziły,
świata innego nie znały.
Jednak w noce bezsenne
inspirowane
światłami wielkich miast;
marzyły!
Śniły o estradach,
wielkich salach i placach.
Gdyby tak stanąć
przed pałacem
z tysiącem ozdób, świateł
i prezentami u stóp.
W swojej naiwności trwały
dopóki
marzenia faktem się nie stały.
Lepiej nigdy się nie dowiedzieć
ile goryczy w kielichu
marzeń
na dnie ukrył przewrotny los.






Chęć poprawy
Na pierwszą gwiazdkę
co spada z nieba w
Wigilijną
noc,
czekać trzeba będzie
rok.
Przez ten czas dużo
nagrzeszymy,
ale Maleńki odpuści
winy
On dobry bardzo jest!
W piersi się walniemy,
o poprawie coś gadać
będziemy…
Z kolędą w tle
życzenia poskładamy.
Nadejdą zwykłe dni.
A my?! Opryskliwi, źli:
kiepsko kochamy,
bliźnich obrażamy.
Szczęściem nadejdzie
czas,
że zgodnym chórem
zaśpiewamy
Boże bądź dobry – prosimy, wybacz nam!

2276    Wiersze Świąteczne 2013r.
Oto grudzień mamy, posprząta po
listopadzie, który liśćmi się bawił,
jakby oszalał,
wszędzie ślady pozostawiał!
Grudzień przyzwyczajony, szykuje
zasoby śniegu, żeby pobielić co
powalane!
Aniołki odnajdują zapomniane gwiazdki,
będą przydatne na ciemną
grudniową noc.
Każde narodziny to pocałunek serca.
Cóż dopiero gdy rodzi się Bóg, a Matka
nic nie ma dla Niego, oprócz uścisku
serdecznego i śpiewu kolędy…
Wzruszenie wielkie, więc nie wstydź się łez,
one sprawią, że otworzysz bliźniemu;
ramiona…
Ucieszysz Go, sam staniesz się lepszy – to
Komunia Świąt!!!







2277   Wiersze Świąteczne 2013
Dobrze, że są Święta to jest najlepsze
S- pa dla serca!
Melodie kolęd w tym czasie brzmią
wyjątkowo….
Może serce słuch ma przytępiony,
hałasem powszedniego dnia.
Gdy go odzyska; upojone wigilijnej nocy ciszą,
przypomni sobie, że do miłości bliźniego
jest stworzone!
Gadżety nie lgną do serca…
Samego siebie oszukać – sztuka!
Namiastka, erzac…
Miłości niczym zastąpić się nie da!
2278  Wiersze Świąteczne 2013 r.
Grudzień pachnie choinką.
W grudniu choinki rosną
szybko.
Spiesz i Ty, żeby coś dobrego w Tobie
wykiełkowało i  troszkę zdążyło
urosnąć!
Wyhoduj miłości choć tyle, żeby do
następnych Świąt starczyło.
Trudno dobrym być zawsze i stale,
byłoby wówczas mdło?
Ale tak od czasu do czasu;
postarać się warto!          ŻYCZĘ DOBRYCH ŚWIĄT !!!
2279  Wiersze Świąteczne 2013
W lesie już szepty słychać, kto
na parkietach będzie królował;
kto urósł na tyle i urody ma dostatek,
żeby radością stał się dla dorosłych i
dziatek!
Pieskom też należy się zapach
cudowny, który kojarzy się pięknie,
duszy robi dobrze…
Moja Draka powiada, że zapach lasu
jest od kiełbasy słodszy.
Ja mam gorsze od niej powonienie
jednak przyznaję, zapach Świąt
w których choinka dominuje, prowadzi
do krainy bajek!
Zapachy i drobne radości, stwarzają aurę
byśmy mogli się kochać lepiej.
Święta z tą myślą powstały zapewne,
aby dać lekcję pokory, wyciszenia chwilę,
refleksję…
dobrze by było, żeby trwała trochę…






2281  Wiersze Świąteczne 2013 r.
Ranking między choinkami nie jest
agresywny ani wyrafinowany.
Jednak każda na paluszkach staje i zda się
mówić;
ja do sufitu będę, pachnę najładniej …
To właśnie mnie weź do swego
ciepłego mieszkania.
Przystrój ozdobami, bo ja świat cały mogę
obdarować prezentami.
Na mnie patrzeć powinni goście zaproszeni,
dziś najważniejsza jestem
na całej Ziemi!
Niestety gdy igiełki  zaczną zieleń tracić,
choinka cichutko się pewnie
rozpłacze;
dosyć mam uciech waszych, nigdzie poza lasem
nie jest wystarczająco pięknie,
do lasu wracam, bo serce mi pęknie!!!








Świąteczne.
Kochamy Święta i chwała im za to.
Znam gwiazdki takie, które tylko
raz w roku są całowane.
Choinki bywają mizerne, te co nie
mają walorów handlowych; jednak
oko ucieszą, zapachem zachwycą i
opowiedzą w noc wigilijną swoje
tajemnice.
O tym co w lesie, w którym tak rzadko
bywamy…
O tym czego braku nie dostrzegamy.
Te chwile maleńkie sprawiają, że życie
nie jest zupełnie pozbawione sensu.
Może dzięki nim, chce się jeszcze
ŻYĆ…











Św. Mikołaj
Jeszcze Księżyc nie śpi, markety
drzwi otwarte mają; bo Mikołaje
prezenty rozdają.
Dziwię się Mikołaju drogi, że mimo
siwej brody,
bardzo wielu przeżytych lat;
zdrowia nie szczędząc na mrozie i
niepogodzie, tyrasz tak!
Wprawdzie zaskarbiłeś sobie sympatię
wyjątkową, lecz czy nie lepiej było
w niebie siedzieć;
nie czytać listów wielbicielek, nie miał byś
wówczas pracy tak wiele...
Nie mów mi tylko, że ta chytrusów zgraja
z ręką na sercu, wierzy w  Mikołaja!











Nowoczesność.
Wypierzemy obrusy.
Kupimy odplamiacz, żeby usunąć
nieczystości duszy…
We wszystkim pomoże reklama.
Komercyjny Mikołaj pogada z tobą
godzinę za pięćdziesiąt złotych.
Karp ekologicznie wykształcony
prelekcję wygłosi.
Śledź zażąda wyborowej z lodu,
zapominając co ksiądz przykazał:
ŚWIĘTA MAJĄ BYĆ BEZ ALKOHOLU!
Dzieci piekło urządzą, że pod
choinką są tylko:
kluczyki od aut prawdziwych…
Nietakt szalony. Powinny być jachty i
samoloty…
Żona się obrazi, jak futro szynszylowe
zobaczy,
bo zwątpi w plany zamieszkania
w tym roku na Florydzie…
No cóż, bardzo dobrych Świąt,
wszystkim życzę!





2298   Gwiazdka.
Gwiazdko maleńka, pamięć masz doskonałą
zawsze przybywasz na wigilię naszą.
Bez światła twojego w mroku nocy, niejeden
wędrowiec by zabłądził.
Świeć nam zawsze i drogę wskazuj, a my
obiecamy, że lepsi będziemy choć trochę
w następnym roku.
2299  Co by było, gdyby nie wymyślono Świąt?!
Nie mówię o opłatku białym, ale śledzie by się
powściekały.
Karpie na zawały zeszły…
Grzyby do lasu wróciły.
Chrzan jedynie na stole został, bo wszystko jest
do chrzanu!
Prezenty mój miły, mogę dostawać codziennie.
Nie muszą koniecznie akurat być świąteczne.










2300  Żart wigilijny.
Prezentem wigilijnym niech będą te strofy;
czujesz jak choinka pachnie?
W tle melodia smętna, cicha, to kolęda…
Prawda, że piękna jest ta wyjątkowa noc?!
Było trochę zamieszania;
gdy pierwsza gwiazdka na Ziemię się wybierała,
co zdziwienia nie budzi, bo wielu ludzi w tę noc
kieruje do nieba wzrok…
Nie wiadomo, która z gwiazd będzie tą wyśnioną,
czy da się z nią wytrzymać
cały rok?!
2301  Wigilia na Ursynowie 2013r.
Dorocznym zwyczajem na Ursynowie
Wigilia piękna się odbyła.
Ksiądz, telewizja i sponsorzy w
amazonek pięknym gronie.
NIGDY NIE REZYGNUJ Z NADZIEI !
Hasło na następny rok Szefowa
wybrała.
Brzmi zwyczajnie, może dlatego
jest wspaniałe!




2302  Święta
Raz tylko w roku jest noc, która gwiazdy rozdaje,
świeżą choinką pachnie i randkę ma z Mikołajem.
Jest nadzieja, że ktoś cię do serca przytuli, lub
chociaż westchnie serdecznie,
wspomni czule…
Magiczną moc ma wigilia, może przez tradycję
wyjątkową; kiedy obrus biały na stole kładziesz,
rodzi się myśl,
że niewiele trzeba żeby, no właśnie…
Wystarczy, że jest ktoś z kim opłatek przełamiesz.
 2303 W Święta o innych trzeba pamiętać.
Bez znaczenia białe obrusy haftowane,
choinki, choćby sufitu sięgały.
Baby makowe, prezenty i inne dyrdymały.
Jeżeli jest na świecie, obojętne gdzie, ktoś
komu zaszkli się oko wzruszeniem, gdy
wspomni Ciebie w tę noc może bardzo
samotną…
2304 Święta.
Dni Świąteczne są piękne, bo o bliźnich
myślimy choćby grzybową mieszając, czy
szykując prezenty…
W tym czasie sami sobie zdajemy się lepsi,
bo bliźnich zaniedbujemy przez calutki rok!



2312  Czy będą Święta?
Opłatek pęka niemal bezszelestnie jak
skaleczone serce...
Pierwszy raz się nim nie podzielę.
Dlaczego - nie wiem!
Czasem nie było takiej możliwości,
ale w myślach i sercu dokonywała się
komunia czułości...
Jak na opłatek spojrzeć, kiedy łza
mąci wzrok?
Może nie będzie w tym roku Świąt?!
2322   Czy warto?
W niebie przed świąteczne zamieszanie,
dni coraz krótsze a pracy ilości nieprzebrane.
Aniołki gwiazdkom szorują ząbki, żeby
uśmiechy miały olśniewające…
Kometom warkocze plotą, a bombek
do zdobienia tysiące;
czekają na nie choinki stęsknione, które
także chcą być piękne w tę noc wyjątkową.
Świat pędzi szalony, trudno go dogonić…
Może jednak na chwilę choć, oddech wstrzyma,
wypatrując gwiazdki, która spadnie z nieba.
Złamanie opłatka sprawi, że coś drgnie w sercu,
moment zamyślenia; czy warto brać udział
w wojnie ze złymi duchami?!
Refleksja
Każda choinka jak piękna dziewczyna
śni o salonach, dywanach z purpury,
szaleństwie światła.
Dopiero jak instynkt podpowie, że
ten blichtr wiedzie do zguby,
zrozumie świeczkę marną, która nijak
ma się do gwiazd.
Śniegu brylanty niczym nie dadzą się zastąpić;
włosem anielskim, ani watą szklaną…
Lecz na powrót do lasu już nie czas!
2325  Choinka.
Była piękna, zielona, pachnąca.
Gwiazdy ją oświetlały w śniegu płatkach,
niczym pannę młodą.
 Myślała, że na salonach wystrój doda urody.
Błąd popełniła…
Mimo, że przystrojona pięknie, nacieszyć się
nie zdąży, bo zachwyt umie tylko cieszyć chwileczkę!
Te co w lesie zostały, będą długie lata oczy cieszyły.
Wybrane, najpiękniejsze wśród wielu, błysną
świeczek urodą, strojnością bombek i ozdób.
Wnet jednak zżółkną im igiełki i ludzie z odrazą
wyniosą je na śmietnik.
Uroda makijażem wygłaskana, krótko trwa!
Dobrze, że choinka ma to szczęście wielkie,
że do ziemi wróci odradzając się w pięknej nowej zielonej sukience.
Gwiazdy nam zazdroszczą…
Mleczna droga do Ziemi się uśmiecha,
dla gwiazdek Święta, to wielka uciecha…
Święta zwane Gwiazdką, czy można piękniej?
Śni się gwiazdom emigracja – będzie
przyjemnie!
Nudno w kosmosie; ciemno, zimno, nie
ekologicznie.
Na Ziemi, gdy patrzeć z perspektywy odległej,
jest ślicznie.
Gwiazdy podziwiają jak pięknie stoły nakrywamy,
tyle zapachów wspaniałych; opłatek i bombki,
a słowa z życzeniami które sobie składamy jak
białe gołąbki!
W kosmosie nie słychać, co na co dzień gadamy
o tych, którym tak serdecznie
życzenia składamy.
Gwiazdki myślą i głęboko wierzą w to, że my , na
tej odległej Planecie tak się kochamy…
Nieświadome, wiary pełne, spadają chętnie w
nasze objęcia.
Nie spraw im smutku, niech wierzą naiwnie, że
do raju trafiły;  bądź dla swej gwiazdeczki miły
cały następny rok.



3245  O mnie się nie martw…
Nie martw się Mikołaju drogi,
grzeczna nie byłam, więc masz mnie
z głowy, bo:  nie zasłużyłam!
Ja się nie martwię, nawet mam w nosie,
zawsze prosiłam, teraz już nie proszę.
Na świętego nie będę wcale się
oglądała, sama kupię sobie,
co będę chciała!!!
Może złoty pierścionek z oczkiem niebieskim,
rozmiar odpowiedni  taki jak należy.
Nie przysięgałam, że wierzę w
Mikołaja,
skoro niewierząca jestem,  zobowiązań
nie mam.
Sobie złożę najlepsze życzenia…
Nie wiem czy będziecie zadowoleni?
Ja będę!!!
Bo najbardziej ze wszystkiego lubię być
niegrzeczna!!!
P s; w moje ślady idźcie,  namawiam
serdecznie.





2346  Moi Kochani!
Trudno jest pisać na zawołania, ale
          Życzenia to co innego.
Kocham Was i Życzę najlepszego!!!
W pierwszej kolejności pod choinkę:
                    CO  TYLKO!
Wielki korektor każdemu się przyda,
     żeby wymazać to co się udało,
                       niezbyt.
Z szaf i regałów, oczywiście w przenośni
      powywalać będzie najprościej;
            kłopoty, zmartwienia…
    Czyściutkie zostawić z wazonem
               kwiatów świeżych,
który ikebana się nazywa – wszystko dla Was!!!
    W ten sposób brzydkiego nic nie zostało,
              dobre się rozmnoży…
     Święta są piękne, taki zamysł Boży!









2347  Wiara w rok nadchodzący.
Sztuczne ognie skrzą się fontannami kolorów,
huk petard myśli zebrać utrudnia,
taka jest końcówka grudnia…
Szybko trzeba obiecać, zanim stary rok
się odfajkuje;  że wspaniale będzie
jak dotąd nigdy!
Ten mały, który się urodzi w majtkach
kusych, bezczelnością swoją  jest
nieobliczalny.
Obiecuje, mami, że wszystko będzie miał
od tego co właśnie odchodzi;
lepsze większe i ładniejsze…
Jeśli dasz się nabrać i uwierzysz mu, to
właśnie największe twoje szczęście!!!
Witajmy radośnie NOWY ROK!
 2348  Świeczki się zamyśliły.
Świeczki przygasły,  posmutniały
w  świątecznej nostalgii.
Może żal im kogoś o kogo
nie zadbały, sam został, smutny…
Zamysł miały,
nie zostawić nikogo bez zapałek!
Patrząc na świeczek gorące łzy,
jakże szczere;
o własnym cierpieniu nie myślisz.
2349  Bez żalu żegnam ten odchodzący…
Wywinął mi psikusa takiego, że będę
pamiętać do końca!
Zabawne, bo zawsze lubiłam trzynastkę.
Nie mam zamiaru nikogo obwiniać,
zawsze jest;  powód czy jakaś
przyczyna.
Nic,  ot tak sobie, się nie dzieje.
A że ja zrozumieć w stanie nie jestem, to
już mój beznadziejny indywidualny przypadek!
2350  Ciekawość.
Choinki zwabione urokiem świateł,
kolęd melodiami, obietnicą strojów
wspaniałych;
do świata ludzi się wybrały.
Oczarowane tajemnicą prezentów,
której strzec miały,
wsłuchane w szepty życzeń
niebanalnych...
W tym wszystkim się zakochały.
Refleksja podpowiada:
u ludzi jednak nie zawsze
pięknie i przyjemnie.
W lesie bez biżuterii i malowanych
kiecek jest tak, jak nigdzie na świecie!


Szopka

Strzeżemy tradycji, legendy; ale zmienia się
wszystko.
Nawet szopka już nie jest cicha ani licha, lecz
bardzo solidna, melodią wypełniona.
Moim marzeniem jednak jest, żeby
uczucia miały solidne podstawy,
na nich można by budować
świat cały, nie drżąc, że
przy byle podmuchu
rozpadnie się.

2352  Uwaga; Anioły czasem chodzą po ziemi…
Anioły też muszą się wykazać, żeby nie
wylądować na śmieciowej umowie
krotko terminowej!
Chwytają się różnych pomysłów;
czasem coś do ucha szepną,
kiedy indziej znowu, np. się
przebiorą…
W wigilię ostatnią tak jakoś się stało,
podeszłam do człowieka, który złom
zbierał.
Dałam mu złotych trochę, bo to sprawa
najłatwiejsza, a On tak piękne
życzenia mi złożył, że w żaden
sposób
powtórzyć nie zdołam!!!
Uczucie takie miałam, jakby Gregory Peck
o rękę królewnę prosił …
Możecie zakpić sobie;  scenka z reklamy
taniej,
ale wzruszenie z pewnością długo zostanie.





Nowy rok.
Roczku, Nowy Roczku,
blagierze ty mały….
Całuj mnie, całuj; szampana nalej,
w głowie zakołuj mej
niewyspanej!
Fantazję masz nieograniczoną wielce,
zwłaszcza, że się poczynasz zawsze
przy w butelce.
Duży czy mniejszy, nawet abstynent,
zwykle przy narodzinach troszkę się napije.
Jak później żądać i egzekwować, to
co obiecywałeś gdy bąbelków była
pełna głowa.
Gdyby tak z roku na rok miało być
coraz wspanialej, pogłupieli by wszyscy
nawet mowy nie ma!
Instytucje charytatywne poszły by
z torbami,
rząd urząd by złożył razem z partiami…
Nie trzeba się smucić!
Pomału wszystko do normy wróci.
Wytrzeźwieć tylko troszeczkę trzeba;
będzie jak było, bo na jakiego czorta
lepiej by być miało?!


Nowy.
Roku Nowy niczego nie obiecuj!
Jeżeli spotka mnie coś miłego,
tym większa uciecha, gdy człowiek się
nie spodziewa…
Nie chwal się zdrowiem, szczęściem,
pomyślnością;
grzeszysz okropnie, dokładając
do pesela cyfrę, bo i tak z trudem znosi,
to co na karku ma.
Marzy mi się spokoju drobina; szampan
otwarty bez huku, cichutko…
Niebo bez petard urywających głowy…
Wolę podziwiać gwiazdy i ciszę.
Raz w roku przeżyć noc cudowną.
2360  Choineczka.
Choineczka mała, lecz ten kto ją dał,
wielkie serce miał.
Nigdy nie zwiędnie i smutna nie będzie,
to właśnie
dar serca, pragnienie
największe.
Może nie urośnie, nie będzie pachniała
ale trwałe karty zapisała…



2363  Po Świętach.
Choinki swoje powinności spełniły.
Prezenty rozdały, zwaśnionych
pogodziły.
Przytuliły serdecznie tych, którym czułość
na co dzień się nie udaje…
Ciekawe, czy wystarczy wspomnień,
aż do następnych Świąt?
Może staniemy się lepsi i na
chwilę czułości nie trzeba będzie czekać cały rok?!
2364   To samo w koło….
Czas szybko leci, bo tak już ma.
Wczoraj śliczna byłam, a dziś: Ha, ha, ha…
Nowy rok się rodzi jako miłe dziecię, ale,
że już od kolebki alkohol kosztuje,
na zdrowie mu nie idzie i charakter psuje!
W Sylwestra na balu wielkie zamieszanie;
odkąd to niemowlęta zapraszają na bale?!
Dzieciak niby miły, słodko się uśmiecha,
ale prędko rośnie i z czasem dobrze
popalić da!!!
Nim się kto obejrzy, nowy smarkul już się drze,
obwieszczając donośnie:
obecnie młodzież przy głosie, spadaj; Dziadu Stary!!!
Ja teraz będę rządził na tym balu…
I historia od nowa, powtarza się.
                           

 ŻYCZENIA
        Najserdeczniejsze składam Życzenia,
oczywiście w pierwszej kolejności moim Fanom,
            przy okazji też komu się da!
Odkąd piszę uwielbiam tych, którzy czytają, bo
        dla wiersza jest chwilą poczęcia!
   To mnie teraz podnieca, zachwyca i kręci…
   Myśli przekazane w czyjeś objęcia, bliskość,
                 która radością napawa.
Sercom Waszym proponuję wszystko co najlepsze mam!!
Mikołaj na fajrant zasłużył.
Dajcie spokój, Mikołaj po pachy narobił się
w tym roku!
Wprawdzie kolegów skrzyknął
do pomocy,
ale spróbujcie sami tak wory nosić po nocy...
Jeszcze do tego są tacy, co grymaszą tęgo
nie tylko na rózgi,
lecz piękne prezenty, które im nie
odpowiadają  - często!
Nikt się nie zastanawia, że nawet na
autostradach,
gdy śniegu nie ma, sanie ani drgną...
W korkach, bez śniegu, na plusowej
temperaturze...
Och, westchnął Mikołaj - nie wytrzymam
dłużej! Trzem Królom sztafetę oddam, oni będą hojni.
Niech mirrę, kadzidło i złoto rozdają
Ja takimi skarbami nie dysponuję, a że
cały świat mnie zna,
to wyłącznie zasługa reklamy, bo dziś
pijar najwięcej jest wart!
Znikam, bo czasu niewiele mam,
żeby odsapnąć choć chwilę, przed następnymi świętami.

2388 Podziękujmy mu pięknie, bo co by nie gadać; straszy rózgami
a rozdaje radość…

2390  Już po…
Melodia Świąt milknie.
Świeczki wzruszenia łzy zostawiły na pamiątkę.…
Choinki ciepłem zmęczone, tracą swoją woń.
Jeszcze trzej Królowie bogactwem i hojnością
zaświecą nam w oczy i dalej się potoczą
zwykłe dni.
Tli się odrobina wzruszenia po pięknych
życzeniach…
Drobny wyrzut sumienia, że nie o wszystkich
pamiętaliśmy.
Jakaś obietnica mglista „na później” …
I koniec Świąt!
2392.   Wchodząc w nowy…
Nie trzeba wróżby ani prognozy,
o to chodzi, żeby nie było gorzej!
Świata się nie zmieni, choćby
pragnąć najgoręcej,
można się jedynie z sobą dogadać –
nic więcej.
Chwili nie stracić z tego co dane;
Kochać, kochać, kochać…
Choć nie zawsze pisane.
Wyprosić łaskę od Najwyższego, żeby
kochać dozwolił, czy znajdzie się ktoś
kto wart miłości twojej, uwierz;
jest bez znaczenia!




3318 . Grudnia szóstego.
 Kto rano wstaje tego dnia może mieć nawet
„randevu” z Mikołajem!
Zanim zobaczy napis” wyczerpano zapasy,”
coś dla siebie wybierze.
Dobrze jednak się zastanów nim wstaniesz;
we śnie bez łaski świętego,  możesz mieć
co tylko zechcesz!
Święta  2014 r.
3325.  Chwilka wspomnień.
Choinka to skansen dobrych chwil.
Najdawniejsze wspomnienia
pragnień spełnionych
zapach mają
igliwia.
Świeczki łzami radości zalane.
Pierniczki stwardniałe ale
najsłodsze na świecie…
Ażurowe łańcuchy zawsze poplątane.
Pajacyk, któremu guzik od
aksamitnego ubranka
ktoś oderwał.
Bombki, bombki kolorowe…
Wreszcie BINGO: prezenty
pod choinką
Wielkie szczęście jeżeli w nas zostało coś
z radości dziecka, które najpiękniej
na świecie umie cieszyć się
ze wszystkiego!






3345  Moja kolęda z życzeniami 2014
Ludzie tak lubią, zwłaszcza kobiety; jednego dnia
umyć okna, podłogi i co tylko się da…
Piec mięso, ciasta, wyszukane desery…
Niech kompot będzie z suszonych owoców,
potraw trzynaście lub dwadzieścia cztery, a
nade wszystko kochają: kupować, kupować!!!
Mój Boże, Święta są raz w roku!
Moja Wigilia doskonała, jak ma się nie udać
skoro nic nie robię?
Obrus biały, na nim kartofel pieczony w mundurze,
obok śledź w śmietanie.
Wspaniale smakuje, pod warunkiem, że człowiek
głodny jest.
Żadnego marketu przed świętami nie odwiedzę,
choć bym głodem miała handlować…
Choinka mała, zupełnie goła, bez cacek i pajaca.
Pachnieć ma tylko i być zielona.
Koncert kolęd, choć i to za wiele.
Dla mnie wystarczy „Cicha Noc”, bo tę najbardziej
kocham!
Na koniec bardzo Państwa przepraszam;
telefon wyłączony, maili się także dziś
nie czyta.
Noc cicha, wyjątkowa, jak tylko raz w roku bywa.
Usłyszeć trzeba bicie własnego serca,
ono dla Was bije…                                  Serdeczne Życzenia.
3312  Było inaczej…
Warto wcześniej wiedzieć co na Święta
się chce…
W ostatniej chwili nie wypada zaskoczyć
Mikołaja głupim „esemesem”.
Mnie marzy się wiele; może Mikołaj
gdzieś znajdzie, zagubione niedziele.
Soboty, które kiedyś ciężko pracowały…
Poniedziałki, bo zawsze wredne się
wydawały, a przecież były piękne!
Taki poniedziałek co dwadzieścia miał lat,
mógł nie mieć nawet szminki…
Bowiem bardziej czerwone ślady,
pocałunki zostawiały.
Ale odjechałam, przecież nawet święty
nie ma dostępu do Archiwum Dawnych
Akt.
Co mi się wspomina, komu chcę odebrać;
było, minęło…
Wspomnień nic nie wróci i dobrze bardzo.
Dziś można zamówić coś  zupełnie innego;
smartfona,  pizzę, makaron z sosem
jakim tylko, nie lubisz?
Nie musisz jeść!



3310. Kolędowanie domokrążcy.
Góra prezentów wielka, sanie się uginają;
kto jedzie na nich, dzieci zgadniecie?
No pewnie, że Święty, gdyby nim nie był,
komu dałby prezenty, kto uczciwie
zasłużył na nie?!
Natomiast o Niego dba mało kto.
Czy jakieś dzieci dobre były i ciepłe
gatki mu kupiły?
Którykolwiek Tatuś wspaniały, flaszki się
wyrzekł ze słowami:
pić w Święta nie muszę, nawet nie wypada,
Świętemu trzeba rozgrzać trzewia, bo
będzie miał katar.
O bliźniego zadbaj, nie każdy jest święty
żeby  wszystko wytrzymał…
Bardzo proszę ciebie, podziel się
nie tylko opłatkiem, bo to
najłatwiej!
Daj co możesz, czego braku nawet
nie zauważysz.
Wypijesz jeden kufelek mniej, wyjdzie
na zdrowie!
Barchany oddasz, będziesz miał w szafie
porządek.
Siedząc w cieplutkim mieszkaniu, łatwo
nie zauważyć, że siarczysty mróz na dworze!!!
3308    Mikołaj.
Mikołaj nazwisko ma odpowiednie, bo tylko święty,
może o nas pamiętać w każde święta.
Nigdy kataru nie ma, nie wymawia się niczym,
sanki szykuje i w podróż wyprawia.
Na trasie sklepy zaopatruje,
forsę w bankomaty wkłada.
Karmi bezdomne zwierzęta, choć obowiązkiem
takim, nikt go nie obarcza …
Choinki mogą być większe lub malutkie całkiem,
pierniczki niesłodkie, ale bez Mikołaja,
Święta byłyby okropne!!!
Kochamy go bardzo, prezenty uwielbiamy,
pytam, na marginesie tylko; czy ta
chytrusów zgraja; tak z ręką na sercu, wierzy w Mikołaja?!
3353 Nastrój świąteczny niech trwa …
Zamiast, żeby Mikołaje cały rok się
szwendały, chciała bym, żeby
nastrój świąteczny, wspaniały, trwał non stop!
Nie chcę deprecjonować Świąt, które
uwielbiamy; dobrze, że są.
Niestety to tylko dwa dni, a żyć jakoś trzeba
długi rok…
Marzy mi się, żeby dostawać prezenty,
zupełnie bez sensu, znaczy nawet wówczas,
kiedy nie ma Świąt.
Ciastko zjeść z makiem, mimo, że…
Wypić piwo, tak zupełnie obok biblijnego,
nakazu,
po prostu dlatego, żeby milej było!
Jakby co dnia jakieś święto się obchodziło.
Kochajmy się, bo najbardziej wyjątkowym
świętem jest
miłość!!!
Tak sobie dworuję przy okazji Świąt.



















3354   Zaskórniaki.
Nie roztrwoń wszystkiego co dostaniesz
w  Święta!
Każdą igiełkę choinki całowałam oddzielnie,
żeby się przydały na później, może na chwile
niezbyt piękne.
To pocałunki o przedłużonym terminie
przydatności…
Zawsze sięgnąć można do nich gdy zajdzie
potrzeba.
Uczucia to dobre inwestycje, pod warunkiem,
że nie zgrasz ich na giełdzie gdy hossa nadejdzie…
3360 Hej kolęda!
Grudzień się rozszlochał jakby za wszystkie
nieprawości świata, a pora taka, że
powinien przywdziać już białe szaty.
Kalendarzowa awaria.
Niebo zachmurzone, gwiazd nie widać wcale,
może zdołamy dojrzeć tę jedyną…
Bez niej Świąt nikt nie zauważy.
Gwiazda to NADZIEJA na życia odmianę,
nowe się rodzi. kolęda brzmi wspaniale!!!





4313 Zbliżają się Święta.
Właściwie to ja już nie wierzę nikomu,
przepraszam, wszystkich których dotknęłam tą
tezą, ale byli tacy, którzy dozgonną miłość
obiecywali i bez śladu ich wcięło…
Byli i tacy, którym się śniła przyszłość
świetlana.
Pamiętam, ach po licho pamiętam!
Najlepiej nie zaprzątać sobie głowy,
niech mówią co tylko zechcą, przecież milej się
łudzić, niż wiedzieć bez wątpliwości żadnych, że
wszystko należy o plecy potłuc!
Czekam niecierpliwie na Świętego Mikołaja,
choć nigdy nie lubiłam gdy wcześnie się zjawiał…
Ale w tym roku ma nawal roboty:
dla wszystkich dzieci wydrukować po pięćset złotych,
i dalej jeszcze zobowiązań tyle, że nie wymienię…
Kwota od podatku wolna i takie tam drobiażdżki,
nawet nie wiem czy będę go prosić o
coś dla siebie, bo
człowiek już starszy i może przy obowiązkach tylu
na zawal zejść ostatecznie!
Nie zrobię dzieciom świństwa takiego, obojętne
czy w niego WIERZĄ czy NIE wierzą.



4343.  Święta po nowemu…
Mikołaj jest święty, więc nie napisze
za mnie wierszy.
Ja tak ćwierkam niby słodko, ale nieraz
chęć przychodzi szczypnąć wyżej kolan.
Podchody wredne świętym nie pasują,
dziś czasy przyzwoite, nie ma kim
się wyręczyć…
Dawniej bywało, tradycja rzecz święta, że
Mikołaj rózgą przyłożył, dobrze
pamiętam…
Teraz nikt nie psoci, wszyscy żyją w cnocie,
klapsów się nie daje.
Dzieci wszystkie, jakie by nie były, dostaną
pięć stów i co tylko zechcą,
kupią sobie!
Będzie też zwolniona od podatku kwota,
a staruszkowie oszczędzą na lekach.
Takiej beztroski nawet w raju nie ma;
żyć nie umierać!







4356. Grudniowe bakalie.
Biegną dni grudniowe w stronę świąt,
spieszą  się bardzo;  czułości
pragną…
Ludzie dobrzy bywają i tacy o których
w żaden sposób powiedzieć nie można
takiego słowa.
Jest na szczęście jeden dzień grudniowy,
kiedy się starają, żeby  opłatek w dłoni
nie zadrżał…
Wówczas, gdy mówić będą:
wszystkiego dobrego…
Oczywiście, ci skorzy do pouczeń
chętnie się wypowiedzą, że dobrym
trzeba być zawsze, nie jeden dzień w roku.
Czasem jednak nawet nie dzień ważny,
lecz chwila, która błyśnie światełkiem małym,
w sercu ślad zostawi trwały i z pamięci
nie zniknie.








4357.  Pierniczki świąteczne piecze się wcześniej…
Dzień po dniu w grudniowej aurze,
będę wieszała na choince wierszyki…
Chciała bym bardzo, żeby nie zabrakło
nikomu tego na co ostrzył języczek.
Kochanych zbyt mało, otulę miłością,
chorym leki skuteczne dostarczę,
dzieciom cukierki,
raz w roku jedzone, zębom nie zaszkodzą.
Pies myśli o kiełbasie, po nocach
mu się śni…
Niech znajdzie pod choinką odpowiedni kęs,
zasłużył jak nikt!
Choinka się uśmiecha, że uszczęśliwi każdego,
to opcja niełatwa, nikomu się nie udała, ale
Święta rządzą się specjalnymi
prawami.
Może jeszcze zbyt wcześnie pisać takie słowa,
jednak zwolnij trochę:
poczujesz zapach i nastrój, który bywa
tylko raz jeden w roku.






4360. Problemy Świętego.
Mikołaj Święty zmyślił się nieco, skubie siwą brodę,
bo nie wie co robić.
Kiedyś dawno temu, łatwo było o radość:
staremu, młodemu…
Dzieciom wystarczał rulonik dropsów.
Myśli i myśli, zasępił się całkiem, ale nadal nie wie
kto zabawę popsuł.
Ludzie mają rzeczy bardzo wiele, czy są szczęśliwi
nikt tego nie wie?!
Mikołaj jednak spore ma doświadczenie i może
z każdym założyć się o dolary, że tak z ręką na sercu
każdy chciałby pod choinką znaleźć uczucia ciepłe,
których jest wielki niedostatek.
4362. List do Mikołaja.
Drogi Mikołaju, może lepiej napisać
Kochany(?!)
Wiem, że nie masz czasu podobnie jak ja.
Wiem również, że forsy nie wystarcza,
żeby spełnić kaprysy wszystkich,
tu rozmieszę ciebie do rozpuku.
Choć list piszę niczego nie chcę!
Sama sobie kupię prezenty.
Mam jedną prośbę, za to bardzo ważną;
wpadnij chociaż na sekundę…
Uszczęśliwi mnie świadomość, że ktoś
o mnie pamięta!!!
4367. Jakie czasy taki Mikołaj.
Był taki co go zwali Dziadkiem Mrozem,
inny był Święty, teraz różnie być może.
Ja na przykład dziadów brodatych
bardzo się boję.
Widziałam Mikołaja, a może to już zwidy,
nie jechał sankami jak miał w zwyczaju, lecz
ogromnym tirem.
Celnicy na granicy bardzo się dziwili, że nie
„marychę” targa ani inne zioło, lecz
rózgi w ilościach  kosmicznych.
Ciekawe co by znaczyć miało, czy te dzieci
zrodzone z rozpusty,
co to ich rodzice dostaną po góralu, tak będą
nieznośne, od poczęcia chwili, że smagać
będzie trzeba rózgą świąteczną…
Czy może ktoś inny napsocił tak srodze?!
Mikołaj jednak nawet nocą tego Wam nie powie;
klauzula sumienia jemu zabrania,
radzę zbytnią powstrzymać ciekawość, bo
może nie być tania!!!!






4371.  Zdrowie Mikołaja.
Imieniny Mikołaja a to my sobie beztrosko
rozdajemy prezenty.
Może gdzieś takie dobre dzieci były, że
myśląc o nim nie z podarkami dla siebie
kojarzyły sprawę, ale
dla niego ciepłe gacie kupiły, bo często
na mrozie marznie…
Zadbajmy o Niego to się opłaci, jak zdrowy
będzie to i nam flaszkę do pończochy wsadzi.
Teraz na trzeźwo trudno prosperować,
warto wspomóc organizm jakimś procentem
a gdy święty podaruje napić się wypada…
Zdrowie Mikołaja!
4377 Czas już na przygotowania.
Do świąt mało czasu; można darować sobie
lepienie pierogów…
Gdy duszy odświeżyć nie zdążysz, jak w ręce
drżące od wstydu, weźmiesz biały opłatek?
Żeby choinka była piękna, trzeba długo
budować ją igiełka po igiełce.
Inaczej nie utrzyma na gałązkach mizernych,
wspaniałych ozdób i pysznych łakoci.
Pod choinka wiele być nie musi, niezbędne
jedynie serce,
ale byle jakiego nie położysz, zadbaj o nie
wcześniej!
4378. Moja wiara w Mikołaja na czy innym polegała!
Poeci są od tego, żeby sobie bajać, ale
czy ta chytrusów zgraja, tak z ręką na sercu –
wierzy w Mikołaja?
Wiary więcej czy nawet niedostatek znaczny,
prezenty każdy chce dostać,
jakby nie patrzeć.
Morze hipokryzji , trudno szukać
bezinteresowności,
przecież Święty wiedzieć o tym musi;
więc czemu mając w dyspozycji rózgi
nie przyłoży komu trzeba na gołą d. ?
4382.  Narodziny.
Leciutki jak puszek a moc ma magiczną.
Umie darować, przepraszać, obiecać;
opłatek biały bez smaku i zapachu…
Trzymany w drżącej dłoni odwagi dodaje słowom.
Niech nam pomoże w dniu wyjątkowym
otworzyć serca, które na co dzień
zbyt prędko biegną, by w oczy sobie spojrzeć głęboko z bliska.
Kolęda płacze w zimnej stajence ale
choinka skrzy się otuchą, więc zaufajmy Narodzinom
dla nich można poważyć się na wszystko!




4383. Czas wyjątkowy.
Święta; pamiętaj Kochanie, ma to być chwila
szczęśliwa…
Niech jej nie psuje staranniejsze niż zazwyczaj
pucowanie okien i krochmalenie firan.
Jedno danie na stole mniej, tylko nam wyjdzie
na zdrowie, nie szalej miła nie trzeba!
Wystarczy ukraść spokoju odrobinę światu
szalonemu.
Zaśmiać się warto serdecznie z tego , że pędzi
chociaż sam nie wie dokąd…
Nalej pełne kielichy wina, a do nich wystarczą
słone paluszki.
O mały figiel bym zapomniała, jeszcze całus
zupełnie wyjątkowy, tylko
czemu na niego rok cały czekałam?
4385  Czasem życie piękniejsze od marzeń…
Choinki w lesie czekają niecierpliwie, gdyż
marzy im się życie na salonach…
Szaleństwo ogni i blask wystroju z oddali
wydaje się spełnieniem pragnień.
Nie chcę im złudzeń odbierać, ale po
doświadczeniach takich, będą
szlochały
z tęsknoty za dawnym życiem, bowiem
nic piękniejszego nawet Bóg nie wymyślił,
jak: las i śnieg…
4386 Z Kroniki Jamnika.
Draka pies mój ukochany – jamnik,
zabrała mi pióro: no, no, palcem pogroziłam,
suczko - nie przeginaj!
Bez pióra żyć nie potrafię, pisać muszę
wierszyki
a tobie co po nim, na co ci się przyda?!
Jak to dziwi się Draka napisać muszę  list
do Św. Mikołaja…
Sprawy są ważne nie cierpiące zwłoki;
święty mnie zrozumie, mam
swoje powody.
Cały rok byłam grzeczna jak aniołek mały
należy mi się na święta pęto kiełbasy!
Jeżeli chcesz coś gadać, że jest niezdrowa
lepiej powstrzymaj proszę
miałkie słowa.
Zobacz co ludzie pożerają w święta,
spojrzyj na to co leży na stole, zanim
palniesz, że
kiełbasa psu nie pójdzie na zdrowie!






4392.  Szopka.
Choinka w piękną kolędę zasłuchana, zasnęła…
Świeczkom łzy szczęścia płyną,
oczęta mrużą  zmęczone blaskiem.
Maleńki otulony ciszą śni o zbawieniu świata;
Bogiem jest, więc wie o wszystkim
co na barkach dźwigać Mu wypadnie.
Lecz dokąd Matka w objęciach go
pieści o nic jeszcze martwić się nie musi.
Matka jest kimś tak wyjątkowym, że nawet
Bóg Jej potrzebuje!
4407.  Czy będą Święta?
Każdego dnia teraz przy porannej kawie
robię rachunek sumienia…
Staram się bardzo przypomnieć sobie
czy czegoś nie ukradłam?
Wprawdzie to nie ma żadnego znaczenia,
ponieważ znaleźli się tacy, którzy mnie
złodziejem nazwą choćbym była
św. Ignacym!
Dołożą do tego, że komuch jest ze mnie,
ogólnie sort gorszy, co gołym okiem widać.
Wprawdzie grzechy mogły by zostać darowane,
gdybym w słusznej partii mogła się przydać.
Mam wymagania niewielkie,
wiele lat pracowałam ze wszystkich sił,
zresztą do dziś podatki płacę
i chciała bym bardzo, pić poranną kawę
myśląc o tym, że
wreszcie w moim Kraju, ludzie żyją normalnie.
Może nie bardzo dostatnio, ale w pokoju, szanując
odmienności swoje i
zwyczajnie po ludzku nawzajem się kochają.
P s  Życząc Świątecznie bliskim, zwykle myślimy
O WSZYSTKICH, tak tradycja i obyczaj każe;
czy uda nam się w tym roku, może nie będzie Świąt?
4408  Życzenia nietypowe troszkę.
Zanim życzeń posypią się miliony i nikt w tłumie
mnie nie zauważy już dziś Czubaszkom napiszę,
że ICH kocham bardzo!
Czytają wiersze moje,
poczucie humoru mają wyjątkowe, nie ma co
tłumaczyć się ze sprawy, kochać można nawet za NIC.
 Do wierszyka dołożę buziaczek z przedłużonym
terminem przydatności – każdy wykorzysta, kiedy
zechce!
Życzenia wierszem mało kto składa, kawę też
umiem parzyć – nie ma co gadać!
Nie wiem czy trunki pić wolno na portalach,
z regulaminem jeszcze się nie zapoznałam.
Jeśli zgoda to flaszkę „bezzwłocznie” otwieram,
bo mam obawy poważne czy na trzeźwo da się żyć teraz…
Tyle by było pilnych spraw, już za Wami tęsknię,
Do zobaczenia – PA!
4414. Bliżej Świąt…
Choinkę ptakom kupuję, stawiam na balkonie,
nie wiem kto radość ma większą;
ja czy one.
Dla mnie firanka zielona, przykrywa trochę
niechętny świat…
Dla nich słoninka, pesteczki i woda, każdy ma
czego chciał.
Czasem niewiele trzeba; pokarmu ziarenko, lub
słowo dobre i rozwiązane problemy
gigantyczne…
Choinka słysząc, dziwi się niesłychanie, że
rozmawiamy o przyziemnych sprawach.
Ona marzy w obłokach, zwykłe rzeczy nie w głowie.
Gwiazdki z nieba pragnie na czubeczku samym.
W Święta tyle pragnień może się ziścić:
rzecz niepojęta!
4415. Samo życie.
Może uda się zapomnieć  na krótką chwilę,
choć sprawa niełatwa, że nie wszyscy są mili
a takim nie powinno się dać ani okruszyny
opłatka…
Jednak na istoty paskudne, nie działa nagana,
ani perswazja.
Wstrętni są dlatego, że dla nich nie istnieje
drugi człowiek.
Zamknięta karta; ksiądz ni diabeł nic nie poradzi.
Niektórym wielka bieda za kołnierz się wlała,
a zamiast lepi stali się jeszcze gorsi –
dopadając władzy upragnionej zrobić można
bardzo wiele dobrego…
Teoria proszę Państwa, która z życiem realnym
nic wspólnego nie ma.
4420  Marzenia choinki.
Jak wytłumaczyć choince, że las jest
najpiękniejszym miejscem
na świecie?
Ona marzenia ma inne, śni jej się suknia
ozdobna, złote łańcuchy, anioł na czubku samym
i mnóstwo ogni sztucznych.
Kiepska sprawa czyjeś marzenia rozwiewać,
każdemu w nich do twarzy!
Zamienić las pachnący, uroczy, wspaniały
na salon tylko dlatego, żeby
czubeczkiem
pocałować biały sufit – nie do wiary?!
W lesie gałązkami można dotknąć nieba…
Każdy jednak marzy o własnym
NIEBIE i nie można złudzeń pozbawić.





4421   Akwarela rodzinna…
Choinki zakupy robią, lepią pierogi, pieką ciasta
przedtem posprzątały
na wysoki połysk – odpocząć pora, rzecz jasna!
Wina nalać pora
pełne kielichy, niech aromat trunku smutki zagłuszy,
zwolnij odrobinę, nawet na luz możesz wrzucić…
Spojrzyj na choinkę!
Ma piękne zielone oczy, a może innego koloru,
uśmiech uroczy, choć gniewa się czasem bez powodu.
Masz od niej wszystko w pakiecie, wszystko
co życie niesie…
Wino właśnie z NIĄ  smakuje najlepiej.
Nalej wina, nalej; posłuchamy kolęd
Boże Narodzenie ma urok wyjątkowy,
choć korki na drodze, wszędzie tłok ogromny…
Przy Tobie, przy choince nich nam błyśnie gwiazdka,
bo to chwila piękna, a następna taka dopiero za rok…









4424. Życzenia.
Choinka nie uczyni nas świętymi, ale
miło bliskim popatrzeć w oczy…
Składając życzenia, wierzymy, że się spełniają!
Zapach choinki aurę stwarza wyjątkową,
a kruchy opłatek jak tradycja każe,
rodzi myśl;
miło dzielić się wszystkim co posiadamy.
Zwłaszcza sercem.
Nieważne czy wierzysz i w co – każda sytuacja
w której chcesz być lepszy odrobinę jest bezcenna!
Życzenia serdeczne składam nie tylko tym,
którzy wiersze czytają…
Małgorzata.
4426. Wszyscy pragną spokoju i ciszy, żeby kolędy usłyszeć!
Propozycję mam nieśmiałą, żeby na czas
świąteczny
polityków szczelnie w zamrażarkach zamknąć,
ludziom należy się odpoczynek od wyskoków
ekstremalnych.
Gadają wkoło to samo, kropka w kropkę wg.
pouczenia,
a że nie mają nic ciekawego do przekazania –
śmiało wytrzymają do Świąt Trzech Króli,
a może nawet dłużej…
Czas urlopu pomoże spojrzeć na wszystko
z dystansu,
może douczyć się trochę, też nie byłoby
bez sensu.
Zresztą nie moja broszka, tylko Premiery.
Ja zaniecham w każdym razie wszelkich
komentarzy; jedynie będę życzenia składała.
Od Was zacznę najlepiej jak będę umiała!
4427. Krótki poniedziałek.
Wiem, ludzie nie lubią poniedziałku,
ale weźcie pod uwagę kochani, że
dzisiejszy jest najkrótszym
w roku dniem.
Przesilenie tak zwane, jedno jest ważne tylko,
żebyśmy spróbowali być mili dla siebie,
resztę niech diabli wezmą!
Już tylko trzy dni do świąt zostało, żeby
zapomnieć o troskach, wyłączyć dopływ
wiadomości – muzyki posłuchać dobrej!
Zdobyć się warto na niespoglądanie w oczy
zegarkom.
Psy powinny być pogłaskane z większą
starannością, uśmiech na twarzach
niech kwitnie…
Koniecznie trzeba komuś zrobić przyjemność,
wówczas sami poczujemy się fajnie.
Do szczęścia niewiele trzeba;
biegnę ptaki nakarmić, bo Stwórcy doniosą, że o nie, nie  dbam!
Dzięcioł szary –pozdrawia Was świątecznie!
4428.  Dobrze o Mikołaju…
Porobiło się dziwnie, porobiło się łyso,
nawet śnieg nie chce padać, chociaż kiedyś
na święta zawsze biało było…
Aniołki leniwe czy protest jest w niebie:
nie wiem, nie dociekam czy tam u góry
są jakieś urzędowe struktury.
Może Związki Zawodowe zajęły się sprawą,
Kiedyś było lepiej, Mikołaj Święty był jeden
i wszystko ogarniał.
Teraz w każdym mieście Świętych tysiące,
a do mnie żaden nie przychodzi, co to za porządek?
Z pokorą jednak, nawet gdy pod choinką
niczego nie znajdę, powiem cichuteńko
Święty mój kochany; ja wierzyć w ciebie
nigdy nie przestanę,
choćby na pamiątkę czasów kiedy o mnie pamiętałeś.
4429.  Narodziny.
Księżyc się snuje po pochmurnym niebie,
minę ma nietęgą, bo pamięta pewnie, że
zbliża się noc wyjątkowa kiedy jednak nie on
pierwsze skrzypce gra…
Maleńka gwiazdka prym wówczas wiedzie,
on, który jest przyzwyczajony jako
właściciel nieba do zbierania hołdów, ustąpi jej
miejsca i słuchać będzie kolęd w skupieniu.
Narodziny – najpiękniejsza sprawa na Ziemi.
4430. Opłatek
Bądź ze mną w tę świętą noc, nie ciałem,
lecz sercem; obojętne gdzie będziesz…
Jeżeli się kogoś kochało, nie sposób
zapomnieć o nim.
Talerz na stole dodatkowy dla zbłąkanego
wędrowca, osoby, która nie ma się gdzie
podziać,
a tej nocy nikt nie może być sam…
Pusty talerz jak wyrzut sumienia, mówi,
że jeszcze ktoś powinien być przy stole i
patrzeć w twoje oczy!
Opłatka niech nie zabraknie dla nikogo.
4431.  Samosiej.
Wyrosła choinka między domami
w środku miasta.
Lasu nie widziała, nie ma sióstr ani braci
brakuje jej wiedzy, że o tej porze roku
zazwyczaj śnieg pada…
Nieświadoma swoich powinności, gdy
zabłąkany promień słońca po igłach
ją pogłaskał, zasnęła snem błogim…
Tak zawieszona, ni tam, ni tu:
nie będzie zaproszona do żadnego domu
las też jej nie przygarnie.
Jak ludzie niektórzy; nie pasuje do żadnego
ze światów.

Brak komentarzy:

Relacja z wieczoru poetyckiego "Ikebana"

Urodziny