Dane źródłowe, które syn mój umieścił
na stronie stwierdzają, że skończy
w roku przyszłym dokładnie
sto lat, nie Facebook - ale
mój syn!
Nie wiem czy jako pirat, najstarszy
chce być,
czy data urodzenia własnego
z rewolucją październikową mu się
przestawiła…
Pewnie metrykę przepił wespół w piratami,
matka może jedynie się domyślać,
ale cholera z domysłami!
Dobrze Wam się śmiać, jak byście się czuli
na moim miejscu,
czy ktoś z Was ma syna stuletniego?
Mnie takie żarty nie śmieszą, odmładzam się
sił nie szczędząc, a taki smarkacz robi wtopę
na cały Internet.
Biegam na randki, od kieliszka nie stronię,
zdjęcia mam zawsze z liftingiem,
cóż teraz zrobię?
To nie jest doprawdy śmieszne, gdy zapytają,
a przecież światową osoba jestem –
to ile ten pani syn liczy
sobie lat?
Pierś wypnę, rumieniec dumy na twarzy
błyśnie;
właśnie kończy STO, prawda, że na to
nie wyglądam?!
Dobrze, że wiersze piszę i mogę niczym się już
nie przejmować.
Jednak dzieci mają pomysły od czapy,
a kiedy urosną;
głupocie nawet klapsa nie można przyłożyć,
tam gdzie bardzo by się przydało!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz