Wiersze różnią się między sobą
znacznie,
chociaż należą do jednej rodziny.
Nie każdy z nich da się przeczytać
na głos…
Są takie co w powietrzu giną jak
dmuchawce,
a ich los marny, jeżeli za rękę
wprost do serca nie będą
zaprowadzone.
Niektóre bywają roześmiane,
zachowują się głośno i mogą być
recytowane ze swadą
na odległości
znaczne.
Tych nawet nie peszy mikrofon;
bezczelne i aroganckie.
Mnie bliskie są te, które dają się
wyszeptać
do ucha,
Nie będą poobijane przez chłód
okalających ścian
i nikt ich nie zagada ważniejszym
tematem, no tak…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz