Kocham zimę właśnie taką jak dziś.
Kilka kresek mrozu i słonko...
Bardzo dużo światła,
radość, nadzieja,
bać się nie
trzeba.
Ten miesiąc właśnie wybrałam z
dwunastu, jemu zawierzyłam
w zapewnienia i
obietnice...
Ślub brałam ze świadomością, że
luty upałów nie obiecuje, ale
ma dobre intencje w
dotrzymaniu
słowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz